Kwietniowa sprzedaż gier i konsol na rynku amerykańskim

Dzięki najnowszemu sprawozdaniu organizacji analitycznej NPD wiemy już, jakie wyniki osiągnął w kwietniu amerykański rynek konsolowy. Czwarty miesiąc w roku nie mógł się niestety równać z wypełnionym po brzegi hitami marcem, co wyraźnie odbiło się na sprzedaży.

Sam Fisher wciąż w doskonałej formie.

Zwycięzcą kwietnia na okazały się najnowsze przygody Sama Fishera. Łącznie amerykanie kupili w minionym miesiącu gry za 398,5 mln dolarów (spadek o 22% w porównaniu z zeszłym rokiem). Sprzedaż konsol zmalała natomiast o 37% do 249,3 mln dolarów.

O dziwo, tym razem NPD wypuściło dokładne liczby tylko dla pierwszej piątki najlepiej sprzedających się gier:

Kieszonsolka Nintendo okazała się tradycyjnie bezkonkurencyjna.

Natomiast jeśli chodzi o sprzedaż samego sprzętu to kwiecień na rynku amerykańskim prezentował się następująco:

Liczbom NPD tradycyjnie towarzyszyły komentarze trzech gigantów branży. Nintendo wyraziło swoje zadowolenie, z pozostawania na pozycji lidera rynku amerykańskiego. Podkreślono, że aż 60% wszystkich sprzedanych konsol w kwietniu opatrzone było logiem tej firmy. Ponadto, gry na NDS i Wii stanowiły 6 z 10 najlepiej sprzedających się tytułów minionego miesiąca

Z kolei Microsoft pochwalił się, że sprzedaż konsoli Xbox 360 wzrosła o 6% w porównaniu do kwietnia roku ubiegłego. Największym wzrostem chełpiło się się jednak Sony. W ciągu czterech pierwszych miesięcy roku PlayStation 3 zakupiło o 37,2% więcej osób, niż w okresie styczeń-kwiecień w roku 2009.