autor: Aleksander Kaczmarek
Kto sfilmuje Dead Island?
Firma Deep Silver zaprzeczyła pogłoskom, jakoby jeden z hollywoodzkich producentów filmowych był w posiadaniu praw do ekranizacji gry Dead Island. Nie można jednak wykluczyć, że zombie-slasher, nad którym pracują deweloperzy z Techlandu, będzie miał swoją kinową adaptację. Wydawca szuka wytwórni, która ma już w dorobku udane próby przeniesienia na duży ekran fabuły gier.
Firma Deep Silver zaprzeczyła pogłoskom, jakoby jeden z hollywoodzkich producentów filmowych był w posiadaniu praw do ekranizacji gry Dead Island. Nie można jednak wykluczyć, że zombie-slasher, nad którym pracują deweloperzy z Techlandu, doczeka się kinowej adaptacji. Wydawca szuka wytwórni, która ma już w dorobku udane próby przeniesienia na duży ekran fabuły gier.
Popularność opublikowanego kilka dni temu zwiastuna Dead Island sprawiła, że projektem zaczęto interesować się także w innych branżach. Serwis Deadline New York poinformował nawet, że prawa do ekranizacji gry już rok temu zabezpieczyły firma Sean Daniel Company, należąca do producenta filmów Mumia (1999) i Wilkołak (2010) oraz wytwórnia Union Entertainment.
Doniesienia te zdementował Klemens Kundratitz, dyrektor zarządzający Deep Silver. W wypowiedzi dla internetowego serwisu magazynu Game Informer stwierdził on, że nie chce, aby Dead Island spotkał los wielu innych gier, których adaptacje filmowe okazały się kompletnym niewypałem. Ekranizacja nie jest jednak wykluczona...
- Deep Silver głęboko wierzy w jakość i wartość marki Dead Island. Będziemy zaszczyceni mogąc współpracować z kimś, kto ma już na swoim koncie kasowe filmy.
Można mieć cichą nadzieję, że za sfilmowanie nowej gry Techlandu nie weźmie się Uwe Boll, który po ukończeniu prac nad BloodRayne 3: The Third Reich zajął się reżyserią drugiej części In the Name of the King: A Dungeon Siege Tale.
Zainteresowanym bliższymi informacjami na temat Dead Island polecamy lekturę zapowiedzi oraz obejrzenie zwiastuna produkcji.