Kto na kim zarabia – raport IDG
Wydawnictwo IDG Entertainment, znane z takich magazynów jak GamePro, Code Vault czy wydawanego w naszym kraju PC World Computer, opublikowało raport, w którym scharakteryzowano pokrótce trzy grupy graczy oraz liczbę kupowanych przez nich programów, opierając się na sprzedaży gier w pierwszej połowie bieżącego roku.
Wydawnictwo IDG Entertainment, znane z takich magazynów jak GamePro, Code Vault czy wydawanego w naszym kraju PC World Computer, opublikowało raport, w którym scharakteryzowano pokrótce trzy grupy graczy oraz liczbę kupowanych przez nich programów, opierając się na sprzedaży gier w pierwszej połowie bieżącego roku.
Najbardziej oddaną grupą są oczywiście hardcore’owi gracze, do których zalicza się aż 41% wszystkich ludzi kupujących programy elektroniczno-rozrywkowe. To właśnie wśród tych ludzi należy szukać głównego motoru napędowego rynku. Maniakalni gracze wydają bowiem 52% pieniędzy spośród całej kasy, jaką ludzie przeznaczają na gry. Drugą i bardzo silną grupę (31%) stanowią entuzjaści rozgrywek sieciowych (tzw. social gamers). Aż 35% wszystkich pieniędzy wydanych na gry w pierwszej połowie bieżącego roku, pochodziły właśnie od wielbicieli interakcji z innymi ludźmi. Na szarym końcu znajdują się natomiast gracze, którzy programy kupują od przypadku do przypadku. Takich ludzi jest około 28%. Wydają oni zaledwie 13% pieniędzy spośród całej puli, jaką przeznacza się na gry.
Analitycy przyjrzeli się w raporcie również użytkownikom konsol. Dzisiejsi gracze zaliczani do pierwszej i drugiej grupy mają w domach co najmniej dwa urządzenia do elektronicznej rozrywki (np. dwie konkurencyjne konsole). Oznacza to, że pojawienie się maszyn nowej generacji nie wpłynie na rewolucję w temacie dostępności gier na starsze modele, np. PlayStation 2 czy Xbox. Taką tezę potwierdza np. aktualna polityka firmy Sony, którzy zamierzają utrzymać przy życiu PS2 jeszcze kilka lat.