Kto będzie rządzić Lucasfilm po odejściu Kathleen Kennedy? Stery w studiu Star Wars może przejąć Dave Filoni lub Kevin Feige, ale jest pewien problem
Kathleen Kennedy ma odejść z Lucasfilmu pod koniec 2025 roku. Kto może przejąć stery w studiu? Wybór, przed jakim prawdopodobnie stanie Disney, nie należy do najłatwiejszych.
Niedawno media obiegły doniesienia o tym, że z końcem 2025 roku Kathleen Kennedy zrezygnuje z zarządzania Lucasfilmem. Producentka chce ponoć przejść na emeryturę, o czym poinformowała współpracowników. Pojawiło się więc pytanie, kto może zastąpić dotychczasową szefową wytwórni.
Przypomnijmy, że George Lucas sam wybrał Kathleen Kennedy na osobę, która stanęła na czele firmy po jego ustąpieniu. Teraz sam Disney będzie musiał stawić czoła podobnej, niełatwej decyzji. Źródła portalu The Hollywood Reporter wymieniają nazwiska kilku kandydatów, którzy mogą przejąć stanowisko po Kathleen Kennedy.
Jak się okazuje, wybór nowego szefa może okazać się dla Disneya problematyczny. Insiderzy donoszą bowiem, że jednym z powodów, dlaczego Kathleen Kennedy aż przez 13 lat obejmowała tę funkcję, jest fakt, iż nie było alternatywy.
Jednym z powodów, dlaczego Kathy była w tym miejscu tak długo, był brak realnej alternatywy.
Źródła zwracają uwagę na to, iż praca szefowej studia jest kreatywna tylko w niewielkim stopniu. Bardziej opiera się ona załatwianiu spraw z Disneyem oraz kwestiach licencyjnych.
Ludzie nie rozumieją, że to nie jest kreatywna praca. Kreatywność to jakieś 10%, reszta polega na zmaganiu się z Disneyem, licencjami i fanami.
Potrzebna jest więc osoba, która nie tylko kocha Gwiezdne wojny, ale także potrafi prowadzić ogromną firmę. A takiego kandydata – wbrew pozorom – nie jest łatwo znaleźć. W wypowiedziach insiderów pojawiają się jednak takie nazwiska jak Jon Favreau, Dave Filoni, Hannah Minghella, J.J. Abrams, Emma Watts oraz obecny szef Marvela – Kevin Feige.
Dave Filoni lub Kevin Feige na czele Lucasfilm?
Źródła THR za najbardziej prawdopodobny wybór uważają Dave’a Filoniego lub Kevina Feige’a. Pierwszy z nich – jak zwracają uwagę insiderzy – nie jest jednak typem managera czy szefa korporacji. Bo choć ma ogromna wiedzę, to jest po prostu filmowcem.
Inni uważają, że to Kevin Feige zostanie nowym szefem Lucasfilmu. Przekonują, że jest on fanem Star Wars oraz rozumie, na czym poleca rządzenie korporacją. I choć wiele osób chciałoby, by nie sprawował już dłużej pieczy nad projektami MCU, to niektóre źródła twierdzą, że „nie skończył on jeszcze z Marvelem” i to właśnie na tym studiu Feige musi się w tym momencie skupić.
Przypomnijmy, że plany odejścia Kathleen Kennedy nie zostały jeszcze potwierdzone przez Lucasfilm, na informacje dotyczące tego, kto ją zastąpi, przyjdzie nam więc jeszcze trochę poczekać.
