autor: Tomasz Pyzioł
Krucjata GodGames dobiegła końca
Okazuje się, że sukces nie zawsze doprowadza do rozwoju firmy. Tak niestety stało się ze znanym wydawcą Gathering of Developers (GodGames), który mimo kasowego sukcesu Max Payne, zostało zmuszone do zamknięcia swojej siedziby w Teksasie.
Okazuje się, że sukces nie zawsze doprowadza do rozwoju firmy. Tak niestety stało się ze znanym wydawcą Gathering of Developers (GodGames), który mimo kasowego sukcesu Max Payne, został zmuszony do zamknięcia swojej siedziby w Teksasie.
GodGames powstało w 1998 roku, zamierzając przejąć część niezależnego rynku producentów gier, zapewniając im w dalszym ciągu dużą autonomię i swobodę w doborze tematów. Być może właśnie to przyczyniło się do tego, iż na niektóre gry (np. Duke Nukem Forever) czekamy już ponad pięć lat. Kłopoty finansowe niezależnego wydawcy zmusiły go do sprzedaży całej firmy Take-Two Interactive za 22,5 mln dolarów, za co w zamian otrzymali tylko 19,9% z zysków uzyskanych ze sprzedaży własnych produktów. Być może wystarczyłoby to, gdyby wszystkie tytuły ukazywały się zgodnie z planem bez opóźnień, co jak doskonale wiemy jest prawie niemożliwe.
Zamknięciu teksaskiego oddziału, jest pierwszym krokiem do całkowitej likwidacji GodGames. Firmę opuścił już założyciel GodGames, Mike Wilson, który wraz z kilkoma innymi pracownikami zamierza stworzyć pismo o grach komputerowych. Większość pozostałych pracowników przeniosło się do nowojorskiego biura Take-Two Interactive, które w dalszym ciągu ma zamiar wydać takie tytuły jak Myth III i Duke Nukem Forever, jeszcze jako produkty GodGames.