Kontrowersyjnej promocji Dante’s Inferno ciąg dalszy
Premiera silnie promowanego od kilku miesięcy nowego, piekielnego tytułu z logo Electronic Arts odbędzie się za miesiąc. Najwyższy zatem czas, by jeszcze raz, mocno i wyraźnie, przypomnieć wszystkim o Dante’s Inferno (tak jakby dano nam o nim zapomnieć).
Premiera silnie promowanego od kilku miesięcy nowego, piekielnego tytułu z logo Electronic Arts odbędzie się za miesiąc. Najwyższy zatem czas, by jeszcze raz, mocno i wyraźnie, przypomnieć wszystkim o Dante’s Inferno (tak jakby dano nam o nim zapomnieć).
Pamiętacie poprzednie dwie odsłony reklamowej burzy wokół nowej gry studia Visceral? „Bogowie marketingu” z EA wysłali redaktorom największych magazynów i serwisów internetowych czeki na 200 dolarów. Skutek – o grze się mówiło. W jakiś czas później pod przykrywką religijnej gry na konsolę Wii – Mass: We Pray, znowu skutecznie zareklamowano Dante’s Inferno. Teraz nadchodzi trzecia odsłona marketingowej zagrywki i efekt będzie identyczny – o grze znowu będzie głośno (ta wiadomość jest tego najlepszym przykładem).
O co chodzi tym razem? 19 stycznia w amerykańskich księgarniach pojawi się wydana przez ludzi z Random House specjalna wersja Boskiej Komedii Dantego Alighieri (a dokładniej jej pierwszej części – Piekła) ze wstępem napisanym przez głównego producenta gry, Jonathana Knighta. Jako bonus w książce znajdzie się 16-stronnicowa wkładka prezentująca „ewolucję postaci i otoczenia z klasycznego poematu w grę video” .
„Jesteśmy bardzo wdzięczni za możliwość pracowania z wydawnictwem Random House nad tym projektem. Poprzez proces tworzenia gry bardzo zżyliśmy się z dziełem Dantego Alighieri. To właśnie jego wizję adaptujemy na potrzeby nowego medium i nowego odbiorcy,” powiedział Jonathan Knight. „Mamy nadzieję, że gracze zostaną zachęceni do wyjścia poza grę i zapoznanie się z tym klasycznym tekstem, który tak silnie nas inspirował.” Nie trzeba dodawać, że przedstawiciele wydawnictwa są równie entuzjastyczni.
Co sądzicie na ten temat? Z jednej strony – faktycznie jest szansa, że ktoś sięgnie po poemat. Z drugiej zaś – może twórcy np. Darksiders powinni zrobić podobnie i przed premierą swojej gry wydać Apokalipsę Św. Jana? Wszak ten fragment Biblii musiał ich jakoś zainspirować.