Koniec twórców Cursed Mountain
Jak donosi serwis aussie-nintendo żywot Deep Silver Vienna dobiegł końca. Powodem jest fatalna sprzedaż najnowszej (i jak się okazuje ostatniej) produkcji studia - rozgrywającego się w sercu Himalajów survival horroru zatytułowanego Cursed Mountain.
Jak donosi serwis aussie-nintendo żywot Deep Silver Vienna dobiegł końca. Powodem jest fatalna sprzedaż najnowszej (i jak się okazuje ostatniej) produkcji studia - rozgrywającego się w sercu Himalajów survival horroru zatytułowanego Cursed Mountain.
Na pierwszym planie pracownik studia, za nim pan z działu kadr.
Dwudziestu pracowników, którzy stanowili skład zespołu dostanie wypłaty za okres do marca tego roku włącznie. Mają więc jeszcze trochę czasu na znalezienie nowego pracodawcy. Takich problemów wydaje się nie mieć jeden ze współzałożycieli studia - Hannes Seifert, który, jak głoszą plotki został już zatrudniony przez Square Enix Europe.
Cursed Mountain było jednym z ambitniejszych przedsięwzięć Deep Silver. Według serwisu VGChartz gra znalazła jednak jedynie 90 tysięcy nabywców na całym świecie. Jednym z powodów fatalnych wyników jest zapewne brak wersji pecetowej. Komputerowe produkcje o zacięciu przygodówkowym stanowią w końcu znaczną część tytułów wypuszczanych przez niemieckich wydawców. Logiem Deep Silver opatrzone były m.in. pudełka gier z serii Secret Files. Co prawda, firma w końcu zdecydowała się na przeniesienie Cursed Mountain na pecety (wersja ta pojawi się na półkach sklepowych naszych zachodnich sąsiadów 5 lutego tego roku), jednak widocznie stało się to zbyt późno, by ocalić twórców tej produkcji.
Dla ścisłości warto dodać, że Cursed Mountain ma dwóch ojców. Deep Silver Vienna wyprodukowało tę grę w tandemie ze studiem Sproing Interactive Media.Ta ostatnia firma nie jest jednak własnością wspomnianego wydawcy, więc jej przyszłość nie spoczywa na szczęście w jego rękach.