Koniec przedpremierowych recenzji gier Bethesdy - firma ogłosiła nową politykę wobec mediów
Egzemplarze nadchodzących gier firmy Bethesda Softworks będą wysyłane do mediów najwcześniej na dzień przed premierą - tak brzmi nowa polityka znanego wydawcy. Decyzja ta wywołała duże poruszenie w branżowej prasie.
Wysyłanie przez dystrybutora przedpremierowych egzemplarzy swoich gier do czasopism oraz serwisów internetowych jest w branży powszechną tradycją, która pozwala na zrecenzowanie danego tytułu jeszcze przed jego debiutem i ułatwia graczom podjęcie decyzji o ewentualnym zakupie. Ale ostatnimi czasy rośnie liczba firm, odchodzących od tego procederu – a wczoraj do tego grona oficjalnie dołączyła Bethesda Softworks, wydawca takich serii jak The Elder Scrolls, Fallout czy Dishonored. Pisaliśmy o tym w dzisiejszych wieściach – sprawa wywołała jednak tak szeroki odzew branży, że rozszerzyliśmy tamtą wzmiankę do osobnej wiadomości.
To nie pierwszy raz, kiedy Bethesda zalazła za skórę prasie. W ubiegłym roku wyciekła dość absurdalna informacja, że firma, próbując kontrolować wszelkie informacje dotyczące czwartego Fallouta, nałożyła embargo na mówienie o embargo na recenzje gry. W praktyce serwisy miał więc wyznaczony termin, przed którym nie mogły informować swoich czytelników, kiedy mają zamiar opublikować tekst ze swoimi wrażeniami.
Na zaledwie parę dni przed premierą The Elder Scrolls V: Skyrim Special Edition we wpisie na oficjalnej stronie firmy poinformowano, że Bethesda w przypadku swoich kolejnych tytułów będzie postępować tak, jak z Doomem – czyli wysyłać gry na jeden dzień przed premierą. „Cenimy sobie recenzje w prasie. Czytamy je, oglądamy, wyciągamy z nich wnioski. Rozumiemy ich wartość dla naszych graczy” - czytamy we wczorajszym poście. „Ale chcemy, by wszyscy mogli doświadczyć naszych tytułów w tym samym czasie”. Dodatkowo stwierdzono, że przedpremierowe recenzje nie mają większego wpływu na wyniki sprzedaży – jako przykład podano tutaj właśnie Dooma, którego kopie także wysłano mediom zaledwie jeden dzień przed debiutem, a mimo tego okazał się on komercyjnym hitem. W przypadku nadchodzących produkcji, wydawanych przez Bethesdę, nie ma więc co liczyć na wcześniejsze oceny – żadnego z dotychczasowych tytułów tej firmy nie można było solidnie przetestować w zaledwie 24 godziny.
Jak nietrudno się domyślić, decyzja tego legendarnego wydawcy wywołała niesmak wśród branżowych mediów – zarówno dlatego, że może się przełożyć na zdecydowanie niższą jakość tekstów, jak i przez to, że gracze będą musieli czekać zdecydowanie dłużej na pierwsze opinie o wyczekiwanym tytule lub kupować go w ciemno. Co jednak ciekawe, przedpremierowe egzemplarze Skyrim Special Edition otrzymali niektórzy YouTuberzy, już publikujący swoje nagrania z pierwszych godzin zabawy. Najwidoczniej polityka równoczesnego udostępniania gier w wykonaniu Bethesdy ma więc swoje wyjątki.
Oczywiście wydawca ten nie jest jedynym, który tak postępuje – niedawny przykład Mafii III lub Overwatch pokazuje, że nawet największe tytuły często nie są udostępniane prasie we wcześniejszym terminie. Bethesda natomiast postanowiła jasno określić swoją politykę i wytłumaczyć jej przyczyny, za co należą jej się słowa uznania – nawet jeśli nie zgadzamy się z tymi wyjaśnieniami.
Jednocześnie naprawdę trudno jest uwierzyć, by firma rzeczywiście miała na celu dobro graczy. Przedpremierowe recenzje i wystawiane oceny dają im bowiem więcej informacji, niż promocyjne materiały od dystrybutora. Wprowadzając politykę wysyłania gier z zaledwie jednym dniem wyprzedzenia Bethesda sprawi, że wiele osób zakupi je w ciemno tuż po premierze, opierając się wyłącznie na renomie marki czy wydawcy. A przypomnijmy, że akurat ta firma ma na swoim koncie dość głośne wpadki – jak chociażby pełen błędów Fallout 4. Dodatkowo takie podejście zapewne negatywnie wpłynie na jakość tekstów, ponieważ największe serwisy będą prześcigać się o to, który opublikuje swoją recenzję jako pierwszy, zamiast wypuszczać je wraz z ustalonym odgórnie embargo. Miejmy tylko nadzieję, że w ślad za Bethesdą nie pójdą kolejni wydawcy.