Kingdom Come: Deliverance – pierwszy gameplay i świeże informacje o miksie Skyrima z Mount & Blade
Niezależne czeskie Warhorse Studios ogłosiło niedawno realistyczną grę RPG. Dzisiaj możemy zobaczyć pierwszą filmową zapowiedź Kingdom Come: Deliverance, a w niej m.in. pełne rozmachu sceny batalistyczne i fragmenty gameplayu. Twórcy uruchomili także Kickstarter swojego projektu.
- Realistyczne średniowieczne RPG z otwartym światem.
- Tytuł skierowany na PC, Xboksa One i PS4.
- Premiera w czwartym kwartale 2015 roku.
- Zaplanowany czas zabawy: ponad 70 godzin.
Twórcy realistycznego średniowiecznego RPG nie pozwalają o sobie zapomnieć. Miesiąc temu czeskie Warhorse Studios, w którego skład wchodzą autorzy Mafii, ogłosiło grę Kingdom Come: Deliverance. Dzisiaj opublikowano imponującą zapowiedź filmową (powyżej). Uruchomiona została także zbiórka na Kickstarterze, więc wszyscy zainteresowani mogą już teraz wesprzeć projekt.
Jak widać na filmiku, twórcy dobrze wykorzystali możliwości, jakie daje silnik Cry Engine 3, a sama rozgrywka przypomina tytuły z serii Mount & Blade. Tym, co nas szczególnie cieszy, są polskie akcenty – w scenie bitewnej widać czerwone chorągwie z białymi orłami i naszych rycerzy ścierających się z biało-czarnymi oddziałami Zakonu Krzyżackiego.
Mieszamy swobodę i mechanikę ze Skyrima, setting z Mount and Blade, styl fabuły z Wiedźmina i Red Dead Redemption, dodając do tego trudny system realistycznej walki niczym z Dark Souls i tworzymy jedną, wspaniałą całość. Można powiedzieć, że chcemy Wam podarować grę typu ArmA, przy której wielu z nas pracowało, w RPG-owym sosie. Zainteresowani? – pytają autorzy Kingdom Come: Deliverance na stronie w serwisie Kickstarter.
W zapowiedzi gry pisaliśmy, że twórcy borykali się z problemami próbując zdobyć środki finansowe na kontynuację prac. „Słyszeliśmy, że nasza gra jest zbyt niszowa. Nie ma w niej magii, a ludzie chcą czarodziejów i smoki” – piszą, tłumacząc, czemu zwrócili się bezpośrednio do graczy o wsparcie poprzez platformę Kickstarter. Na początek poprosili o 300 tys. funtów, a zbiórka skończy się w czwartek 20 lutego.
Przypomnijmy, że gra Kingdom Come: Deliverance ma być nietypowym RPG z perspektywą pierwszoosobową, którego akcja rozgrywać się będzie w Europie Środkowej, przed krwawymi wojnami husyckimi z lat 1415–1434. W związku z tym tytuł powinien trafić szczególnie w gusta fanów husyckiej trylogii Andrzeja Sapkowskiego, rozpoczynającej się powieścią Narrenturm. Cechą charakterystyczną gry ma być jej duży realizm historyczny, polegający nie tylko na rezygnacji z jakichkolwiek wątków fantastycznych (twórcy żartobliwie nazwali produkcję Dungeons & No Dragons), ale także na dużej uwadze, jaką autorzy przykładają w opracowanie detali. Przykładowo, zamek pokazany na poniższym screenie jest prawdziwy – został zrekonstruowany z pomocą archeologów, bo do dzisiaj zachowały się z niego tylko fundamenty.
Dzięki stronie projektu na Kickstarterze, poznaliśmy głównego bohatera opowieści. Będzie nim młody, skromny kowal, który stracił cały swój dobytek z powody wojny. Oczywiście, gracze będą mogli zdecydować, w którym kierunku będą rozwijać śmiałka – zostanie on wojownikiem, łotrzykiem, a może bardem? Albo każdym z nich częściowo – gra nie będzie tworzyła utrudnień. Sam system rozwoju postaci będzie się opierał na statystykach (siła, szybkość, zręczność, witalność, charyzma) i warunkach fizycznych (kondycja, zdrowie, głów, sen). Do tego dochodzą oczywiście umiejętności (walka mieczem, łucznictwo, alchemia i wiele innych), a także perki, będące np. specjalnymi ruchami do wykorzystania w trakcie walki. Co warto podkreślić, umiejętności i statystyki będą awansować wraz z ich używaniem, a więc podobnie jak w grach z serii The Elder Scrolls. Aby przeżyć, postać będzie musiała jeść i od czasu, do czasu spać.
Autorzy podkreślają, że chcą zrobić RPG jedyne w swoim rodzaju. „Mechanika walki jest jednym z największych wyzwań stojących przed nami” – piszą. Opierać się ma na autentycznych technikach z XV wieku opisanych w ówczesnych podręcznikach szermierki. Twórcy pozostają także w kontakcie z ekspertami od średniowiecznych sztuk walki – zapewne chodzi o czeskie grupy rekonstrukcyjne. Klawisze, z których gracze będą korzystali w trakcie starć, mają być intuicyjne niczym w strzelankach, ale pozwalające na wykonywanie wielu ruchów i inicjowanie różnych sekwencji. Mechanika ma być oparta na realistycznej fizyce, dzięki czemu – po trafieniu – we właściwy sposób zareaguje nie tylko cel, ale także broń i ręce ją trzymające.
Po obejrzeniu trailera nie dziwi zapowiedź wielkich bitew i oblężeń zamków, w których weźmie udział „tyle postaci, ile to będzie możliwe”. Autorzy dbając o szczegóły i klimat napisali od razu, że nie będzie ich za dużo – jedna albo dwie w pierwszym akcie, za to mają być wyjątkowo spektakularne.
Wśród wielu zapowiedzi, warto wymienić także rozbudowane dialogi, które będą pełnić ważną rolę w toku rozgrywki, a podejmowane decyzje wpłyną na reputację, którą będzie cieszyła się w świecie postać gracza.
Kingdom Come: Deliverance wstępnie zapowiedziano na czwarty kwartał 2015 roku.