autor: Luc
Ken Levine zdradza kolejne szczegóły nowego projektu
Po niespodziewanym zamknięciu studia Irrational Games, Ken Levine nie zamierzał zarzucać deweloperskiej działalności. Od pewnego czasu wraz z grupką zaufanych osób pracuje nad nowym projektem, który wyróżniać się głęboką narracją oraz "nietypowo" skonstruowanymi postaciami niezależnymi
Sporo czasu minęło od ostatnich wieści dotyczących twórcy serii BioShock i System Shock. Po zamknięciu studia Irrational Games, Ken Levine rozpoczął nowe, znacznie mniejsze przedsięwzięcie i jak sam przyznał – chce skupić się na grach, kierowanych przede wszystkim do tzw. core’owych graczy. Zgodnie z zapowiedziami, wciąż oficjalnie nieogłoszona produkcja ma stawiać na głęboką narrację oraz powtarzalność i choć brzmi to tajemniczo, Ken Levine zdradził niedawno nowe szczegóły dotyczące całego przedsięwzięcia. W wywiadzie dla Game Informer, deweloper ujawnił, że nadchodząca gra będzie posiadała całą gamę rozbudowanych postaci, składających się nie tylko z pustych tekstur, ale także autentycznych pasji oraz potrzeb. Tłumacząc, co stoi za tą górnolotną obietnicą, Levine wypowiedział się w następujący sposób:
Gracz będzie miał możliwość spełniania lub ignorowania tych zachcianek. Powodem, dla którego myślę, że się to sprawdzi, jest fakt, że pozwala to spojrzeć na postacie bardziej organicznie (czyt. całościowo – przyp. red.). Gra, którą robimy jest oparta o bardzo konkretny system. Ten, który wybraliśmy opiera się o zmianę emocji odczuwanych przez postacie względem gracza. Tradycyjnie raz traktują go lepiej, raz gorzej, ale w centrum ich motywów nie jest nasze postępowanie, lecz ich własne potrzeby – i to właśnie czyni ten projekt innym, od wszystkiego, co do tej pory stworzyłem. (…) Jeśli spojrzysz na jakąś postać, to właśnie jej potrzeby definiują, kim tak naprawdę jest. Nie kolor skóry, nie wyznanie, nie płeć, tylko to, czego pragną i to jak dążą do tego, aby to zdobyć. (…) Chcieliśmy w tym przypadku stworzyć system, w którym osiąganie własnych celów prowadzi do sytuacji, w której traci ktoś inny – zadaniem gracza ma być wymyślenia takiego rozwiązania, w którym „wszyscy są szczęśliwi”, a on sam ostatecznie dopina swego.
Ken Levine tłumacząc, do czego przyrównałby rozwiązanie zastosowane w najnowszym projekcie wskazał na serię Civilization, a konkretnie do stosowanej tam dyplomacji. To właśnie te produkcje stanowią ponoć główną inspirację, całość zostanie jednak obudowana odpowiednią fabułą oraz narracją. Większej ilości szczegółów niestety nie poznaliśmy, ale możemy spodziewać się wypływu nowych informacji w niedalekiej przyszłości. Co ciekawe, studio założone przez Levine’a ma już ponoć swoją nazwę – deweloper nie chciał jednak jeszcze zdradzić pod jaką egidą pracuje jego zespół.
- Recenzja gry BioShock: Infinite – warto było czekać!
- Recenzja dodatku Burial at Sea do gry BioShock: Infinite – Rapture zaprasza