Johnny Depp przyznaje, że nie chce wracać do Piratów z Karaibów

Podczas środowej rozprawy Johnny Depp przyznał, że gdyby Disney zaproponował mu rolę w Piratach z Karaibów 6, bez zastanowienia odrzuciłby tę ofertę, nawet jeśli „by mu zaoferowano 300 milionów dolarów i milion alpak”.

Disney/materiały promocyjne

Trwa proces wytoczony przez Johnny’ego Deppa, w którym oskarża swoją była żonę, Amber Heard, o zniesławienie. W ciągu tych kilku dni ujawniono sporo szczegółów na temat ich wspólnego życia.

Jak informuje portal Variety, podczas środowej rozprawy adwokat Heard zadał Deppowi kilka pytań, skupiając się na twierdzeniu aktora, iż artykuł opublikowany w Washington Post w 2018 roku kosztował go rolę kapitana Jacka Sparrowa.

Johnny Depp nie wróci do Piratów z Karaibów

Ben Rottenborn zapytał Deppa, czy to prawda, że aktor i tak nie zamierza wracać do Piratów z Karaibów:

Faktem jest, panie Depp, że gdyby Disney przyszedł do pana z 300 milionami dolarów i milionem alpak, nic na świecie nie skłoniłoby pana do powrotu i pracy z Disneyem przy filmie Piraci z Karaibów? Prawda?

Aktor odpowiedział:

To prawda, panie Rottenborn.

Johnny Depp osiągnął status megagwiazdy dzięki roli kapitana Jacka Sparrowa w serii Piraci z Karaibów. Disney podjął jednak decyzję o zablokowaniu jego powrotu do jakichkolwiek przyszłych projektów, w tym do od dawna realizowanego filmu Piraci z Karaibów 6. Studio zdecydowało się na taki krok ze względu na zarzuty byłej żony aktora o przemoc domową, gdyż nie chciało nadszarpnąć swojego przyjaznego rodzinie wizerunku.

Deppa zwolniono również z produkcji Warner Bros. Fantastyczne zwierzęta: Tajemnice Dumbledore’a.

Wszystko wskazuje na to, że Johnny Depp na dobre pożegnał się ze swoją kultową rolą i najwyraźniej nie jest zainteresowany powrotem. Wielu uważa, że byłoby lepiej, gdyby przeniósł się na coś zupełnie innego, jednak aby to zrobić, będzie musiał wygrać toczący się proces.