Jest zwiastun i data premiery czwartego sezonu Black Mirror
29 grudnia na platformę Netflix trafi czwarty sezon wysoko ocenianego serialu Black Mirror (Czarne lustro). Nowa seria zapewni widzom sześć niepowiązanych ze sobą fabularnie oraz gatunkowo odcinków.
- Arkangel (reż. Jodie Foster);
- U.S.S. Callister (reż. Toby Haynes);
- Krokodyl (reż. John Hillcoat);
- Hang The DJ (reż. Timothy Van Patten);
- Twardogłowy (reż. David Slade);
- Czarne Muzeum (reż. Colm McCarthy).
Nic tak nie wpasowuje się w świąteczny, szczęśliwy nastrój końcówki roku, jak serial budzący najgorsze egzystencjalne lęki oraz paraliżujący strach przed zgubnym w skutkach rozwojem technologii. Wypuszczony wczoraj zwiastun Czarnego lustra ujawnił, że czwarty sezon popularnej brytyjskiej produkcji zadebiutuje 29 grudnia. Fani futurystycznych dystopii oraz ponurego spojrzenia na najnowocześniejsze wynalazki otrzymają sześć niepowiązanych ze sobą fabularnie odcinków.
W czwartym sezonie twórcy klasycznie nie będą się trzymać jednego konkretnego gatunku – otrzymamy zarówno trzymający w napięciu, czarno-biały dreszczowiec w postaci epizodu Twardogłowy, jak i prześmiewczą wariację na temat Star Treka, zatytułowaną U.S.S. Callister. Dotychczas żonglowanie różnymi tematami i motywami, których jedynym łącznikiem był gorzki komentarz na temat ludzkiej natury oraz zagrożeń związanych z technologicznymi nowinkami, wychodziło serialowi bardzo dobrze – każdy z wydanych do tej pory trzech sezonów spotykał się z ciepłym przyjęciem widzów i krytyków. Pierwsze recenzje czwartej serii sugerują, że wysoki poziom został utrzymany, choć pojawiają się także pewne zarzuty. Wielu recenzentów twierdzi, że pomysły na nowe scenariusze nie zawsze są trafione i żaden z epizodów nie dorównuje najlepszym odcinkom poprzednich sezonów, ogólnie jednak Czarne lustro zachowało swój posępny klimat i nadal pozostaje jednym z najciekawszych i najbardziej oryginalnych seriali dostępnych na Netfliksie.