James Wan nie chce porzucić horroru. W Aquamanie 2 zobaczymy złoczyńców rodem z Lovecrafta
Reżyser James Wan, znany z tworzenia świetnych horrorów, zasugerował, że nakręcony przez niego Aquaman i Zaginione Królestwo będzie zawierał elementy jego ukochanego gatunku.
W trakcie dwóch dekad swojej pracy reżyserskiej James Wan stworzył kilka horrorów, które zapisały się na kartach historii gatunku. I chociaż artysta najlepiej czuje się, tworząc filmy grozy, w jego bogatym portfolio nie brakuje tytułów, które na pierwszy rzut oka powinny mieć z horrorem tyle wspólnego, co pingwin z lataniem.
Jak się jednak okazuje, nawet do takich produkcji James Wan potrafił przemycić elementy horroru. Przykładem jest tutaj Aquaman i Zaginione Królestwo, który jeszcze w tym roku zadebiutuje w kinach. Biorąc pod uwagę, że mamy do czynienia z przygodami władcy mórz i oceanów, w filmie nie mogło zabraknąć inspiracji legendarnym pisarzem H.P. Lovecraftem.
Nie umiem trzymać się z dala od horroru. Tak więc w Zaginionym Królestwie poznamy wiele strasznych, przerażających, wyglądających jak z Lovecrafta postaci. I ostatecznie to właśnie nasi bohaterowie muszą współpracować, aby powstrzymać ten lovecraftowski świat przed przedostaniem się do naszego własnego świata – wyjawił Wan podczas konferencji zorganizowanej przy okazji prezentacji zwiastuna Aquamana 2 (via Slash Film).
Aby się przekonać, że Wan nie rzucał słów na wiatr, nie trzeba czekać do premiery filmu. Wspomniany trailer ukazuje kilka „ciarkogennych” maszkar, które wyglądają jak żywcem wyciągnięte z literatury Lovecrafta.
Przypomnijmy, że w drugiej części Aquaman ponownie będzie musiał stoczyć walkę ze swoim odwiecznym wrogiem – Czarną Mantą. Niestety, zadanie bohatera okaże się utrudnione, ponieważ przeciwnik granej przez Jasona Momoę postaci wszedł w posiadanie niezwykle potężnego Czarnego Trójzębu. Aby powstrzymać antagonistę, Arthur Curry musi odnaleźć swojego brata Orma Mariusa.
Aquaman i Zaginione Królestwo wpłynie do kin już 20 grudnia.