autor: Ania Orzech
James Earl Jones otrzymał małe pienądze za głos Vadera w Nowej nadziei
James Earl Jones, którego głosem przemawia Darth Vader, wyznał, że za pracę przy filmie Gwiezdne wojny: część IV - Nowa nadzieja otrzymał zaledwie kilka tysięcy dolarów.
Lucasfilm
Wczoraj świętowaliśmy Dzień Gwiezdnych Wojen, a to oznacza, że w sieci pojawiła się masa materiałów ze świata Star Wars. Wisienką na torcie był pełny zwiastun nadchodzącego serialu Disneya – Obi-Wan Kenobi.
Nieoficjalne święto fanów Gwiezdnych Wojen postanowił uczcić także portal The Hollywood Reporter, który przyjrzał się kilku wywiadom udzielonym przez Jamesa Earla Jonesa na przestrzeni lat, w których opowiedział o użyczeniu głosu słynnemu złoczyńcy.
Głos Dartha Vadera wart jedynie 7 tysięcy dolarów
Jones użyczył głosu Vaderowi nie tylko w produkcji z 1977 roku, ale i w kolejnych odsłonach cyklu, które zyskały na świecie ogromną popularność. Film Gwiezdne wojny: część IV - Nowa nadzieja zarobił do tej pory setki milionów dolarów. Z tego powodu aż trudno uwierzyć, że aktor otrzymał za swoją pracę jedynie 7 tysięcy dolarów.
James Earl Jones podkreślił jednak, że nie czuje się w żaden sposób pokrzywdzony, a co więcej, taka suma była dla niego w tamtym czasie zadowalająca:
Myślałem, że to dobre pieniądze. Wtedy to była dla mnie kupa kasy. Byłem kompletnie spłukany.
Aktor przyznał, że nie spodziewał się tak dużego sukcesu produkcji i zażartował:
Gdybym wiedział, wynegocjowałbym lepszy kontrakt.
„Vader na pewno oszukuje Luke'a Skywalkera"
W innym wywiadzie James Earl Jones zdradził, że kiedy po raz pierwszy przeczytał scenariusz do Imperium kontratakuje, pomyślał, że Vader na pewno oszukuje Luke'a Skywalkera i tak naprawdę nie jest jego ojcem:
Pomyślałem: "On kłamie. Zastanawiam się, jak rozegrają to kłamstwo".