Gwiazda Nie czas umierać sprzeciwia się kobiecemu Bondowi
Kubańska aktorka, Ana de Armas, która wystąpiła u boku Daniela Craiga w Nie czas umierać, zabrała głos w sprawie kobiecej wersji Bonda. Artystka wyznała, iż nie ma potrzeby oddawania roli agenta 007 płci przeciwnej.
Kadr z filmu Nie czas umierać/ MGM.
Bez wątpienia postać Jamesa Bonda jest symbolem współczesnej popkultury. Na przestrzeni 25 oficjalnych ekranizacji przygód agenta Jej Królewskiej Mości, bohater ukazywany był wręcz jako ideał męskości, za którym szalały tabuny kobiet. Jednak wraz z końcem ery Daniela Craiga, portretującego postać legendarnego szpiega, rozpoczęła się karuzela plotek na temat jego następcy. Jako że w Nie czas umierać (film obejrzycie na platformie HBO Max) numer 007 przejęła po Bondzie kobieta, pojawiły się spekulacje, iż w reboocie serii to właśnie przedstawicielka płci pięknej powinna dzierżyć Waltera PPK.
Stanowczy sprzeciw
Jak się można było spodziewać, taki pomysł wywołał sporą burzę i sprzeciw wśród fanów agenta z licencją na zabijanie. Co ciekawe, nie tylko zagorzali wielbiciele postaci wymyślonej przez Iana Fleminga uważają to za zły pomysł.
Grono osób, które nie wyobrażają sobie kobiety w roli Bonda, zasiliła właśnie Ana de Armas. Aktorka, która towarzyszyła Danielowi Craigowi w jego ostatnim filmie o przygodach legendarnego szpiega, w wywiadzie dla The Sun wyznała, że nie ma potrzeby zmiany płci agenta 007.
Nie ma potrzeby robić kobiecego Bonda. Nie powinno być żadnej potrzeby, aby kraść czyjąś postać, wiesz, by zmienić jego płeć czy coś w tym stylu. […] Chciałabym jednak, żeby role kobiece w filmach o Bondzie, mimo iż Bond nadal byłby mężczyzną, zostały ożywione w inny sposób. Że dostają bardziej znaczącą rolę – powiedziała Kubanka.
Odpowiednik Bonda dla kobiet
Warto wspomnieć, że w podobnym tonie już jakiś czas temu wypowiadał się sam Daniel Craig. Odtwórca ikonicznej postaci w rozmowie z Radio Times podzielił się swoimi spostrzeżeniami na temat ewentualnego obsadzenia kobiety w roli agenta Jej Królewskiej Mości.
Odpowiedź na to jest bardzo prosta. Po prostu powinny być lepsze role dla kobiet i aktorów o innym kolorze skóry. Dlaczego kobieta ma grać Jamesa Bonda, skoro powinna być rola równie dobra jak James Bond, ale dla kobiety? – stwierdził aktor.
Producentka uspokaja
Dodam, iż producentka cyklu przygód brytyjskiego szpiega, Barbara Broccoli, również twardo trzyma się stanowiska, że ta kultowa postać powinna pozostać mężczyzną (więcej na ten temat przeczytacie pod tym linkiem). Wszystko zatem wskazuje na to, że nie powinniśmy spodziewać się tak drastycznych zmian w historii bohatera.
