autor: Szymon Liebert
Jaką rolę odegrają zapisane stany gry z Mass Effecta w Mass Effect 2?
Casey Hudson z BioWare przedstawił kilka nowych informacji odnośnie Mass Effecta 2, skupiając się przede wszystkim na sprawie zapisanych stanów gry z pierwszej odsłony serii. Osoby, które przeszły pierwowzór i posiadają swoje save’y będą mogły wykorzystać je w kontynuacji (chociaż nie będzie to absolutnie konieczne). Autor wyjaśnił również dokładnie sprawę rzekomej śmierci głównego bohatera.
Casey Hudson z BioWare przedstawił kilka nowych informacji odnośnie Mass Effecta 2, skupiając się przede wszystkim na sprawie zapisanych stanów gry z pierwszej odsłony serii. Osoby, które przeszły pierwowzór i posiadają swoje save’y, będą mogły wykorzystać je w kontynuacji (chociaż nie będzie to absolutnie konieczne). Autor wyjaśnił również dokładnie sprawę rzekomej śmierci głównego bohatera.
O co chodzi z zapisanymi stanami gry z pierwszej części? Hudson mówi, że ich posiadacze po uruchomieniu drugiej odsłony będą mogli wybrać, który chcą kontynuować. Savegame’y zawierają bowiem niezliczone decyzje gracza, zarówno w małych, jak i bardzo znaczących sprawach. Wiele z nich może mieć swoje konsekwencje w Mass Effect 2. W jakiś sposób wpłyną one na fabułę nowej przygody.
Tego typu rozwiązania nie zdarzają się w grach zbyt często – otrzymujemy właściwie możliwość kontynuowania identycznej postaci. Trzeba jednak zaznaczyć, że nie zostanie ona przeniesiona w stu procentach. Gracze, którzy poświęcili czas na rozwój bohatera, otrzymają w dwójce pewne plusy, ale niestety znikną lub zmienią się praktycznie wszystkie zdobyte bronie i umiejętności.
Zaimportowanie bohatera stworzonego w pierwszej grze Mass Effect oznacza więc, że wykorzystane zostaną pewne kluczowe aspekty tej postaci, które rozwiniemy dalej w nowym systemie i środowisku. Mimo wyraźnych i właściwie oczywistych ograniczeń – bo przecież Shepard nie mógłby być raczej wszechpotężny już na początku nowej przygody – cała sprawa zapowiada się naprawdę ciekawie.
Hudson dodatkowo odpowiedział na dwa istotne pytania. Przede wszystkim, autorzy zmienią system przechodzenia do kolejnych lokacji i poziomów – znikną więc charakterystyczne i denerwujące windy znane z pierwszej odsłony. Podobno nowy pomysł gwarantuje szybsze i płynne przejścia bez przestojów. Twórca potwierdził również krótko, że pojawią się sceny miłosne z obcymi rasami w rolach głównych.
Oprócz tego wiemy, że Shepard w drugiej odsłonie uda się na samobójczą misję na tereny wroga, na których szanse przeżycia będą niemal zerowe. To, czy przetrwamy, ma zależeć od odpowiednio skonstruowanej drużyny. Autor nie wykluczył również sugerowanej wcześniej śmierci głównego bohatera – być może będzie on musiał poświęcić swoje życie dla dobra sprawy i ratowania całego wszechświata.
Już wcześniej pisaliśmy o tym, że Mass Effect 2 może zakończyć się krwawą jatką i śmiercią wielu osób z drużyny. Jeśli umrą, to oczywiście nie pojawią się w trzeciej części (o ile wykorzystamy zapisany stan gry). Przetrwanie Sheparda ma charakter praktyczny – po zakończeniu gry będziemy mogli bowiem dokończyć pozostałe misje, zwiedzać galaktykę oraz ewentualnie ściągać dodatkowe przygody z sieci.
Mimo powyższej możliwości trylogia Mass Effect ma opowiadać właśnie o Shepardzie, więc jeśli uśmiercimy go w dwójce, to w części kolejnej będziemy musieli zagrać przygotowaną przez twórców wersją tego bohatera (nie będzie go można zaimportować). Zapowiada się oczywiście emocjonująca przygoda, dodatkowo wzbogacona, jak widać, ciekawymi pomysłami deweloperów z firmy BioWare.