Jak zareagował Marvel, gdy Joaquin Phoenix odrzucił rolę Doktora Strange'a?
Większość fanów przyzwyczaiła się już, że Doktor Strange grany jest przez Benedicta Cumberbatcha. Początkowo w najpotężniejszego maga MCU miał jednak wcielić się Joaquin Phoenix, którego do zagrania tej roli namawiał Kevin Feige.
Źródło fot.: Kadr z filmu Joker
Zanim Benedict Cumberbatch został ogłoszony odtwórcą Doktora Strange’a, włodarze Marvel Studios planowali obsadzić Joaquina Phoenixa w tej roli. Pierwsze rozmowy z aktorem rozpoczęły się w okolicach San Diego Comic-Con w 2014 roku, jednak nieoczekiwanie zostały one zerwane. Głównym powodem miała być niechęć aktora do podpisania wieloletniej umowy, wobec której miałby być zobowiązany do odgrywania tej samej postaci w kilku filmach.
Może Cię zainteresować:
- George R. R. Martin ostrzega, że książki będą znacząco różnić się od Gry o tron
- George R. R. Martin potwierdził, że trwają prace nad serialem o Jonie Snow
- Lena Headey pozwana na 1,5 mln dolarów m.in. za wyciętą rolę w Thor: Love and Thunder
Po kilku latach na temat decyzji zdobywcy Oscara wypowiedział się Paul Sarker, czyli były pełnomocnik prawny w MCU (via The Direct). Prawnik wyjaśnił, że sytuacja związana z Joaquinem Phoenixem była bardzo zagmatwana, a kontrakt pomiędzy obydwiema stronami był już praktycznie podpisany.
Szczerze mówiąc sprawa z Joaquinem była dla mnie wyjątkowa, ponieważ umowa była już praktycznie domknięta. Mieliśmy nadzieję, że ją podpisze, ale tak się nie stało. To jest właśnie jeden z głównych powodów, dla których Kevin Feige nie chce zawierać długoterminowych umów. Chcemy sprawdzić, co działa, a co nie do końca się sprawdza. Nie chcemy nikogo zmuszać do grania dla nas.
Koniec końców odtwórcą roli Doktora Strange’a w MCU został Benedict Cumberbatch i wielu fanów na całym świecie nie wyobraża sobie, żeby ktokolwiek inny mógłby wcielać się w tę postać. Kevin Feige niejednokrotnie udowodnił, że potrafi dobrać aktorów tak, aby jak najbardziej przypominali oni swoich komiksowych odpowiedników.
Paul Sarker w wywiadzie wspomina nawet o nieudanych angażach Emily Blunt oraz Toma Cruise’a, którzy mieli wcielić się w członków Avengers.
Emily Blunt miała początkowo wcielić się w rolę Czarnej Wdowy, jednak Marvel postanowił zatrudnić Scarlett Johansson. Myślę, że podobnie było z Tomem Cruise’em, który był faworytem do zagrania Iron Mana, ale on chciał za dużo pieniędzy. Dlatego też wybrali Roberta Downeya Jr. Wielu aktorów chciało zagrać Thora, nawet Tom Hiddleston, jednak rolę ostatecznie dostał Chris Hemsworth. Myślę, że to był bardzo dobry wybór, nie wyobrażam sobie nikogo innego grającego tę postać.
Tak więc jak widać, sytuacja z rezygnacją Joaquina Phoenixa nie jest odosobnionym przypadkiem. Zdarza się, że początkowo w znane nam z kart komiksów postacie mieli wcielać się inni aktorzy, jednak z różnych przyczyn rezygnowali oni lub też Marvel Studios znajdował kogoś bardziej pasującego na ich miejsce.
Benedict Cumberbatch wcielił się już sześciokrotnie w postać najpotężniejszego maga w MCU. Najnowszym filmem, w którym możemy oglądać go w tej roli, jest Doktor Strange w multiwersum obłędu.