autor: Artur Falkowski
Jak wyglądać może ślub gracza?
O tym, że gry mają wielki wpływ na życie niektórych ludzi nie musimy chyba przekonywać czytelników naszego serwisu. Co więcej, niektórzy chcą swoje zamiłowanie dla branży elektronicznej rozrywki podkreślać na każdym kroku i w każdej możliwej sytuacji, nawet w tak doniosłych momentach jak ślub.
O tym, że gry mają wielki wpływ na życie niektórych ludzi, nie musimy chyba przekonywać czytelników naszego serwisu. Co więcej, niektórzy chcą swoje zamiłowanie dla branży elektronicznej rozrywki podkreślać na każdym kroku i w każdej możliwej sytuacji, nawet w tak doniosłym momencie, jak ślub. Oto jak swój sentyment do gier wyraził główny projektant poziomów z Blizzard Entertainment w dniu wstąpienia w związek małżeński.
Zaraz po wejściu do weselnej sali w oczy gości rzucała się imponująca lodowa rzeźba (służąca nota bene do schładzania wódki) w kształcie charakterystycznych tarczy i miecza doskonale znanych miłośnikom Legend of Zelda. Na tym jednak nie koniec nawiązań do przygód Linka – wejściu młodej pary towarzyszyła też znana z serii muzyka.
Stoliki dla gości otrzymały nazwy konsol, począwszy od tych leciwych, a na najnowszych skończywszy. Stockton przyznał, że starał się usadzić ludzi w ten sposób, by zajęli miejsca przy tej konsoli, która jego zdaniem najbardziej do nich pasowała. I tak dziadki zajmowały stół NES, a dzieci Wii. Stół z nazwą Virtual Boy nie był zbyt popularny. Para młoda zasiadała przy specjalnym stoliku opatrzonym napisem „Press START to Begin”.
W trakcie imprezy przygrywała znana na całym świecie muzyka z Super Mario Bros (dokładniej mówiąc motyw ze świata 1-1). Do tej samej gry aluzją był tort weselny, który wprowadził w osłupienie przybyłych gości. Nikt chyba nie spodziewał się bowiem ciasta zdobionego motywami z Mario, z wąsatym hydraulikiem i księżniczką Peach na szczycie.
Żona Stocktona nie miała nic przeciwko wprowadzeniu tych elementów. Jak przyznał pan młody, stało się tak głównie z tego powodu, że były to jedyne aspekty imprezy, którymi on się zajmował. O resztę zadbała jego wybranka. Nam nie pozostaje nic innego niż życzyć młodej parze wiele szczęścia na nowej drodze życia.