autor: Bartosz Świątek
Inżynier Crytek: PS5 jest o wiele lepsze od Xboksa Series X
Ali Saheli – inżynier graficzny zatrudniony w firmie Crytek – udzielił wywiadu irańskiemu serwisowi Vigiato. Stwierdza w nim, że jego zdaniem PlayStation 5 pod wieloma względami będzie lepszą platformą od kolejnego Xboksa.
W SKRÓCIE:
- jeden z deweloperów studia Crytek uważa, że PS5 będzie zdecydowanie lepszą konsolą od Xboksa Series X;
- osiąganie maksymalnej wydajności na platformie Sony ma być znacznie prostsze niż w przypadku sprzętu Microsoftu – w rezultacie 12 TFLOPS XSX to raczej wartość teoretyczna;
- twórca chwali też oprogramowanie i projekt konsoli Japończyków – PS5 ma być sprzętem znacznie prostszym w programowaniu i oferującym więcej swobody.
Ali Saheli – inżynier graficzny pracujący w firmie Crytek – udzielił niedawno wywiadu irańskiemu serwisowi Vigiato. Tematem rozmowy były konsole nowej generacji. Deweloper uważa, że w ostatecznym rozrachunku PS5 będzie lepszą platformą – przede wszystkim dlatego, że praca z urządzeniem Sony jest niezwykle prosta i łatwo wyciągnąć z niego większość możliwości. Rozmowa została przetłumaczona przez jednego z użytkowników Twittera.
PS5 – marzenie dewelopera?
Deweloperzy mówią, że pod względem osiągania szczytowej wydajności PS5 jest najłatwiejszą konsolą, na jakiej kiedykolwiek kodowali. Z punktu widzenia oprogramowania, kodowanie na PS5 jest niezwykle proste. (PlayStation 5 - przyp. red.) ma bardzo wiele funkcji, które sprawiają, że twórcy mają dużą swobodę. W sumie mogę powiedzieć, że PS5 jest lepszą konsolą.
Zdaniem Alego Saheliego głośne 12 teraflopów Xboksa Series X jest raczej wartością teoretyczną, którą można zaobserwować jedynie w idealnej sytuacji. W praktyce deweloperzy nie będą mieli dostępu do takiej mocy, ponieważ pomiędzy podzespołami jest sporo tzw. bottlenecków (takim mianem określa się sytuację, w której jeden kawałek sprzętu jest spowalniany przez drugi – np. wydajność karty graficznej jest ograniczana przez procesor – przyp. red.).
Dobrym przykładem w przypadku Xbox Series X jest pamięć RAM. Microsoft podzielił ją na dwie części. To ten sam błąd, który popełnili przy Xboksie One. Jedna część RAM-u ma wysoką przepustowość, a druga niską. I na pewno kodowanie dla tego sprzętu może być dość trudne. Całkowita liczba rzeczy, które chcemy umieścić w tej szybkiej części jest tak duża, że to może powodować problemy. A jeśli chcemy mieć wsparcie dla 4K, to w ogóle będzie inna historia. Więc to będzie coś, co ograniczy GPU – czytamy.
Według dewelopera, w rezultacie Xbox Series X w większości przypadków będzie oferował wydajność niższą od swoich maksymalnych możliwości, zaś PS5 wręcz przeciwnie – z konsoli Sony na ogół będzie się dało wyciągnąć zapowiadane 10,28 teraflopa. W dodatku będzie to wymagało znacznie mniej pracy ze strony programistów. W dużej mierze wynika to z podniesienia częstotliwości zamiast zwiększenia liczby jednostek wykonawczych.
Podniesienie częstotliwości zegara daje pewne korzyści, na przykład w przypadku pamięci, rasteryzera i każdej innej części GPU. Ich wydajność zależy od szybkości zegara. Rzeczy, które nie są związane z liczbą CU lub teraflopami, również będą szybsze. Tak więc pozostałe części układu graficznego będą działały lepiej – mówi Ali Saheli.
Deweloper przyrównuje tę sytuację do działania procesorów w grach na PC – powyżej pewnego poziomu liczba rdzeni traci na znaczeniu i liczy się przede wszystkim wysokie taktowanie. Podobnie ma być jeśli chodzi o dużą liczbę CU (jednostek wykonawczych) w karcie graficznej – ma ona znaczenie tylko pod warunkiem, że twórcy będą potrafili znaleźć dla nich zajęcie. Na ogół pod wieloma względami lepiej sprawdza się mniej jednostek, za to taktowanych znacznie wyższym zegarem.
Kolejna różnica to system operacyjny i API
Kolejną dużą różnicą pomiędzy PS5 i XSX będą ich systemy operacyjne oraz interfejs programowania – tzw. API. Xbox będzie korzystał ze zmodyfikowanego Windowsa oraz nowej wersji DirectX, zaś PS5 otrzyma własne rozwiązania, przygotowane od podstaw z myślą o nowej konsoli. Ali Saheli podkreśla, że już w przypadku poprzednich generacji Sony oferowało deweloperom lepsze narzędzia i wygląda na to, że sytuacja nie zmieni się wraz z nadejściem PlayStation 5 i nowego Xboksa.
To coś, co widzieliśmy w przypadku komputerów, przy DX12 i Vulkanie. Bez zmieniania sprzętu, modyfikując architekturę lub oprogramowanie możesz lepiej wykorzystać platformę. Dotyczy to również konsol. PS5 działa na swoim własnym systemie operacyjnym, zaś Microsoft w przypadku Xboksa Series X używa zmodyfikowanej wersji Windows. Te urządzenia są tak różne. Ponieważ Sony stworzyło oprogramowanie specjalnie dla PS5, ono oczywiście daje deweloperom więcej możliwości niż w przypadku Microsoftu, który w zasadzie przenosi pecetowego DX-a do swojej konsoli – czytamy.
Deweloper uważa, że różnice w API obydwu konsol sprawią też, że – wbrew obawom części graczy – PS5 nie będzie miało problemów pod koniec generacji.
API dla PlayStation zazwyczaj daje twórcom więcej swobody. Dlatego pod koniec każdej generacji widzimy więcej oszałamiających tytułów na konsole Sony. Przykładowo w 7. generacji, na początku gry multiplatformowe działały bardzo źle na PS3, ale pod koniec sprzęt był w stanie poradzić sobie z Uncharted 3 czy TLOU – podkreśla inżynier Crytek, dodając równocześnie, że XSX może mieć przewagę pod względem samej rozdzielczości.
Zapytany wprost o to, które z urządzeń jest jego zdaniem lepsze, Ali Saheli bez wahania wskazuje PlayStation 5.
Bez chwili wahania, zdecydowanie PS5. Jako programista mówię, że PS5 jest o wiele lepsze i nie wydaje mi się, żebyś mógł znaleźć jakiegoś programistę, który wymieni choć jedną przewagę, którą XSX ma nad PS5 – kwituje deweloper.