Instagram testuje usunięcie licznika polubień ze zdjęć
Wiele wskazuje na to, że już wkrótce na Instagramie nie będzie można zobaczyć, ile osób polubiło czyjeś zdjęcie. Wszystko przez chęć wyeliminowania niezdrowej rywalizacji między użytkownikami.
Polubienia – element, bez którego trudno sobie wyobrazić jakikolwiek portal społecznościowy. Znajdziemy je na YouTube, Facebooku, Twitterze oraz Instagramie. Bardzo prawdopodobne jednak, że w tym ostatnim serwisie ich funkcja zostanie wkrótce znacznie ograniczona. W Kanadzie posiadacze aplikacji tej popularnej strony do wrzucania zdjęć biorą udział w testach, mających sprawdzić, jak sprawuje się w akcji ukrycie liczby polubień przy postach innych użytkowników. Co prawda wciąż można dawać „serduszka”, lecz ich ilość jest widoczna wyłącznie dla osoby, która wrzuciła daną fotografię bądź film.
Skąd taka decyzja? Niestety, coraz częściej w Internecie możemy spotkać ludzi, którzy mają obsesję na punkcie tego, ile polubień zdobędzie ich post. Tyczy się to w dużej mierze właśnie Instagrama, którego wiele osób, zwłaszcza młodych, traktuje jako swoiste „targowisko próżności”. Gdy widzą, że zdjęcie kogoś innego przyciąga więcej uwagi, ich poczucie własnej wartości drastycznie spada. Jak podaje strona The Independent, badanie przeprowadzone niedawno wśród 3826 kanadyjskich nastolatków wykazało, że media społecznościowe mogą wywoływać depresję, gdyż małoletni porównują się do przefiltrowanego i nierealnego obrazu innych.
Włodarzom Instagrama zależy, by użytkownicy nie traktowali tego serwisu jako pola do rywalizacji. Cytując jego przedstawicielkę, Tarę Hopkins:
Chcemy, aby Instagram był miejscem, w którym ludzie czują się komfortowo wyrażając siebie. Zamierzamy nakierować uwagę użytkowników na zdjęcia i filmy, które są udostępniane, a nie na to, jak dużo polubień one zdobywają.
Wkrótce to, jak funkcjonuje Instagram w wersji bez widocznej liczby polubień przy zdjęciach, będą mogli sprawdzić użytkownicy z kolejnych krajów – Irlandii, Japonii, Włoch, Brazylii, Australii i Nowej Zelandii. Przedstawiciele serwisu podkreślają, że wciąż muszą się jeszcze sporo dowiedzieć na temat tego, czy ich pomysł działa i czy korzystanie z portalu w tej formie jest pozytywnym doświadczeniem. Minie zatem jeszcze sporo czasu, zanim licznik „serduszek” przy zdjęciach innych osób na dobre (o ile w ogóle) zniknie z Instagrama.
Z innych ciekawych rzeczy związanych z Instagramem, zgodnie z nową polityką osoby zagrożone banem na tym serwisie otrzymają najpierw stosowne ostrzeżenie. Będą mogły usunąć treści niezgodne z regulaminem, takie jak na przykład pornografia, i uniknąć w ten sposób wyrzucenia z serwisu. Więcej szczegółów na ten temat znajdziecie w tym miejscu.