Ikoniczna scena z Zemsty Sithów była pomysłem Stevena Spielberga. Ekipa jej nienawidziła, ale George Lucas uparł się, by nic nie zmieniać
W Zemście Sithów dochodzi o emocjonującego starcia między Anakinem i Obi-Wanem. Jak się okazuje, decydujący wpływ na słynny fragment z Gwiezdnych wojen miał Steven Spielberg.
Uwaga, tekst zawiera spoilery związane z filmem Zemsta Sithów.
Trylogia prequeli Star Wars świeżo po premierze nie spotkała się z najlepszym przyjęciem, choć dziś odbiera się ją o wiele pozytywniej. Szczególnie ceniona przez fanów jest Zemsta Sithów, w której dochodzi do emocjonującej konfrontacji Anakina i Obi-Wana Kenobiego.
W sekwencji na Mustafarze jest pewna szczególna scena, która wzbudzała kontrowersje już w momencie kręcenia. Chodzi o fragment, w którym mistrz ostrzega Anakina o swojej przewadze, mówiąc, że ma lepszą pozycję. Po spektakularnym ostatnim skoku byłego ucznia Obi-Wan jednym ruchem odcina postaci Haydena Christensena obie nogi i rękę.
W nowym podcaście Chris and Company Nick Gillard, koordynator kaskaderów z filmie Lucasa, wyjaśnił, że ekipa nienawidziła tej sceny. Co ciekawe, wymyślił ją Steven Spielberg, a George Lucas nie dał się namówić na zmianę tego fragmentu.
Ta scena była pomysłem Stevena Spielberga, a George się kurczowo tego trzymał. Nienawidziliśmy jej, to nie tajemnica, że jej nienawidziliśmy. Mieliśmy inną jej wersję. Robiliśmy, co mogliśmy, by to zmienić, ale George Lucas nie chciał o tym słyszeć.
Przypomnijmy, że George Lucas i Steven Spielberg są przyjaciółmi od wielu lat i często udzielali sobie wskazówek co do kręconych przez siebie filmów. Być może twórca Gwiezdnych wojen tak bardzo wierzył, że znajomy ma rację, że nie chciał dopuścić do głosu nikogo z ekipy.
O tym zaś, jak dokładnie mogło wyglądać finałowe starcie Obi-Wana z Anakinem, Nick Gillard opowiedział w ubiegłym roku.