autor: Bartosz Świątek
iFalcon Face Control to smartokulary rodem z dystopijnej przyszłości
Firmy NNTC i Vuzix stworzyły smartokulary, które posiadają funkcję rozpoznawania twarzy. Sprzęt wykorzystuje jeden z najbardziej zaawansowanych algorytmów w swojej klasie i posiada przenośną bazę danych, dzięki czemu nie wymaga połączenia z Internetem.
Serwis The Verge donosi, że firmy NNTC oraz Vuzix opracowały inteligentne okulary iFalcon Face Control, posiadające funkcję rozpoznawania twarzy. Sprzęt pozwala zidentyfikować osobę po jednym, krótkim spojrzeniu i może znaleźć zastosowanie w działaniach wywiadowczych, a także przy zabezpieczaniu krytycznie ważnych miejsc, takich jak stadiony, hale koncertowe czy lotniska. Na razie wyprodukowano 50 egzemplarzy, które trafiły do służb działających w Abu Zabi, czyli stolicy Zjednoczonych Emiratów Arabskich.
Samo urządzenie zostało zbudowane przez amerykańską firmę Vuzix, ale oprogramowanie dostarczył koncern NNTC z Dubaju. Opracowane przez niego algorytmy rozpoznawania twarzy są jednymi z najskuteczniejszych na świecie – zajęły trzecie miejsce w teście Face Recognition Vendor Test przygotowanym przez rząd Stanów Zjednoczonych. Technologia wykrywa do 15 twarzy na ujęcie (na sekundę) i wymaga mniej niż sekundy, by zidentyfikować człowieka.
Rozpoznawanie twarzy nie jest oczywiście niczym nowym, podobnie jak wykorzystywanie jej w urządzeniach mobilnych, takich jak przenośne kamery. Okulary pozwalają jednak korzystać z tego typu rozwiązania całkowicie incognito, bez zdradzania swojej obecności. Powiadomienia wyświetlane są na wbudowanym ekranie, dzięki czemu osoba korzystająca z omawianego sprzętu ma więcej swobody.
Dodatkowo użytkownik iFalcon Face Control może nosić przy sobie przenośną bazę danych, która łączy się ze „smartbrylami”, dzięki czemu rozpoznawanie potencjalnie niebezpiecznych osób nie wymaga połączenia z Internetem. Efektem jest większa mobilność i niezawodność, co w wielu sytuacjach może mieć olbrzymie znaczenie.
Twórcy określają swój sprzęt mianem „pierwszego całkowicie samodzielnego systemu rozpoznawania twarzy”, choć redaktorzy The Verge wskazują, że podobne okulary w zeszłym roku zostały wykorzystane w Chinach (możliwe jednak, że w tamtym przypadku nie było przenośnej bazy danych). Jak Wam się podoba tego typu pomysł? Uważacie, że korzystanie z takich urządzeń zwiększy bezpieczeństwo? A może to krok w stronę dystopijnego świata rodem z powieści Orwella?