Historia serii The Settlers - cz. 5
Już wkrótce na polskim rynku zadebiutuje najnowsza, piąta odsłona gry The Settlers. Mająca ponad dziesięcioletnią tradycję marka zmieniła diametralnie swoje oblicze, o czym zresztą można przekonać się uruchamiając oficjalne demo. W serii krótkich artykułów, przedstawiamy kolejne odsłony programu. Dzisiaj czas na głównego bohatera tej opowieści – The Settlers: Heritage of Kings.
Już wkrótce na polskim rynku zadebiutuje najnowsza, piąta odsłona gry The Settlers. Mająca ponad dziesięcioletnią tradycję marka zmieniła diametralnie swoje oblicze, o czym zresztą można przekonać się uruchamiając oficjalne demo. W serii krótkich artykułów, przedstawiamy kolejne odsłony programu. Dzisiaj czas na głównego bohatera tej opowieści – The Settlers: Heritage of Kings.
Historia serii The Settlers – odcinek 1
Historia serii The Settlers – odcinek 2
Historia serii The Settlers – odcinek 3
Historia serii The Settlers – odcinek 4
Zgodnie z tradycją, nieparzysta część serii przyniosła szereg nowości. Trudno tu jednak mówić o niewielkich zmianach, tak jak np. pomiędzy drugą, a trzecią odsłoną gry. Heritage of Kings zmienia całkowicie oblicze The Settlers i niebezpiecznie zbliża się w kierunku konwencji tradycyjnego RTS-a.
Pierwsza rzecz jaka rzuca się w oczy po uruchomieniu gry, to absencja tragarzy, a co za tym idzie – surowców, które w poprzednich odsłonach gry były skrupulatnie przenoszone z miejsca na miejsce. Autorzy zastosowali wariant zbliżony do innych RTS-ów: jeśli skierujemy naszych podopiecznych do ścinania drzew, liczba desek doliczy się po prostu do ogólnej puli. Nie oznacza to jednak, że wydobycie surowców jest takie proste. Wręcz przeciwnie – aby efektywnie kolekcjonować materiały, trzeba zatrudnić fachowców, zapewniając im wcześniej dach nad głową i jedzenie.
W The Setllers: Heritage of Kings pojawiły się pieniądze, które zdobywamy poprzez podatki. Obowiązkowe składki do kasy dotyczą tylko robotników – im liczniejsze ich grono, tym większe zyski. Ogólna kwota uzyskiwana w cyklu pomniejszana jest o koszt wynajęcia kapitanów, stanowiących podstawę naszej armii. Pieniędzy warto mieć zawsze jak najwięcej – często bowiem będą wymagane podczas opracowywania nowych technologii. Talary przydadzą się również w handlu surowcami.
Duży nacisk w The Settlers: Heritage of Kings położono na bitwy z udziałem naszych żołnierzy. Gracz otrzymuje tu pełną dowolność w kreowaniu i kontrolowaniu armii. Wojskami sterujemy podobnie jak w innych RTS-ach, tworząc grupy i wskazując cel ataku. Tocząc bój z wrogiem warto pamiętać, o wyeliminowaniu budynków, które mogą pomóc przeciwnikowi w trenowaniu nowych jednostek. Potyczki są niezwykle żywiołowe i z pewnością przypadną do gustu wszystkim fanom klasycznych RTS-ów.
Ogromne zmiany zaszły również w oprawie wizualnej. Koniec ze statycznym rzutem izometrycznym. The Settlers: Heritage of Kings jest w pełni trójwymiarowy, z kamerą, którą można obracać do pewnego stopnia (podobnie jak w WarCraft III: Reign of Chaos). Bez wątpienia to właśnie grafika jest najmocniejszą stroną programu. Przepięknie wykonane budynki, niezłe modele żołnierzy, zmienne warunki pogodowe (mające dodatkowy wpływ na rozgrywkę) – to wszystko jest w tej grze. Jeśli dostawałeś oczopląsu od przesadnie kolorowej osady w poprzednich odsłonach gry, teraz będziesz zachwycony. The Settlers: Heritage of Kings stał się bardziej realistyczny w kwestiach wizualnych i widać to niemal na każdym kroku.
Można długo dyskutować o tym, czy zawarte w piątej części gry zmiany wyszły serii na dobre. Nasi czytelnicy są wyraźnie podzieleni w tej kwestii i trudno im się poniekąd dziwić – wszak Blue Byte postarał się o rewolucję w niemal wszystkich aspektach programu. Jedno jest pewne: The Settlers: Heritage of Kings to nadal gra złożona i piękna – jakiekolwiek by nie było nasze podejście, trzeba wyraźnie zaznaczyć, że prosta z natury ekonomia nadal jest tu w ogromnej przewadze i to właśnie rozwijaniu osady trzeba poświęcić najwięcej wysiłku.
Więcej informacji na temat The Settlers: Heritage of Kings uzyskacie z naszej obszernej zapowiedzi, w której rozprawiliśmy się z wersją beta gry. Kontynuując wątek o „Osadnikach”, już jutro przyjrzymy się szczegółowo głównym bohaterom nowego programu, którzy próbują odbudować zrujnowane królestwo.