Historia Alone in the Dark. Część trzecia - Central Park
Nowojorczycy z pewnością nieraz zastanawiali się w jaki sposób, w wielomilionowym, wybetonowanym mieście, uchowała się grubo ponad trzystuhektarowa enklawa zieleni. I to na dodatek położona w samym sercu Manhattanu, chyba najbardziej znanej dzielnicy miasta. Alone in the Dark spróbuje odpowiedzieć na to pytanie wersją z dreszczykiem, my jednak przez chwilę przyjrzyjmy się faktom.
Nowojorczycy z pewnością nieraz zastanawiali się w jaki sposób, w wielomilionowym, wybetonowanym mieście, uchowała się grubo ponad trzystuhektarowa enklawa zieleni. I to na dodatek położona w samym sercu Manhattanu, chyba najbardziej znanej dzielnicy miasta. Alone in the Dark spróbuje odpowiedzieć na to pytanie wersją z dreszczykiem, my jednak przez chwilę przyjrzyjmy się faktom.
Pomysłodawcą założenia parku był poeta William Cullen Bryant, który już w 1844 roku próbował przekonać władze miejskie o potrzebie stworzenia parku publicznego, w którym ówcześni mieszkańcy Nowego Jorku mogliby urządzać różne imprezy połączone z piknikami. I choć pomysł wydawał się przedni, początkowo nie zyskał akceptacji władz. Dopiero po kilku latach projekt ruszył z miejsca.
Czy w tak pięknym miejscu może czaić się zło?
Pod tereny parkowe przeznaczono ponad 250 hektarów bagnistego terenu, który zamieszkiwany był przez żyjących w prowizorycznych chatach osadników. Zlecenie na wykonanie projektu otrzymali architekci o nazwiskach Olmsteda i Vauxa. W rezultacie, pod ich nadzorem powstał sielski krajobraz utrzymany w stylu angielskim, w którym dominują porośnięte drzewami pagórki wraz z kilkoma stawami. Warto przy tej okazji dowiedzieć się, że na terenie całego Central Parku ustawionych jest kilkanaście rzeźb przedstawiających różne postacie. Wśród nich najokazalszy jest jednak pomnik polskiego króla Władysława Jagiełły, który siedząc na koniu trzyma w dłoniach dwa miecze. Skąd taki pomnik wziął się w samym sercu Ameryki? Otóż przed wybuchem II Wojny Światowej w 1939 roku, w jednym z pawilonów parku zorganizowano Światową Wystawę. W związku z mającymi miejsce wydarzeniami w Europie pomnik pozostał w USA, by już po zakończeniu wojny, w lipcu 1945 roku zostać podarowanym miastu Nowy Jork. Jak więc widać, Pułaski i Kościuszko nie są jedynymi wielkimi postaciami historycznymi, które mogą kojarzyć się z Polską przeciętnemu nowojorczykowi.
Ale park to nie tylko otwarte tereny. To także pełniący znakomitą rolę punktu widokowego Belvedere Castle, w którym mieści się między innymi do dziś stacja meteorologiczna. W Metropolitan Museum of Art, w podzielonych na dziewiętnaście ekspozycji miejscach znajduje się ponad dwa miliony dzieł sztuki – od starożytnego Egiptu po sztukę nowoczesną. W południowej części parku znajduje się ogród zoologiczny, Wollman Rink usytuowany przy 63 ulicy stanowi doskonałe miejsce na wypad na łyżwy lub wrotki. W Central Parku znajduje się nawet miejsce o nazwie Pole truskawkowe, które zostało poświęcone pamięci Johna Lennona.
Długo można by opisywać to miejsce. Miejsce, które stało się bohaterem setek filmów: od Borata, poprzez Jestem Legendą, Kevin sam w Nowym Jorku czy wspaniałym Manhattanie, napisanym, wyreżyserowanym i odegranym przez Woody’ego Allena. Central Park to dusza i zielone płuca Nowego Jorku, bez którego trudno wyobrazić sobie dzisiaj to miasto. Dobrze więc, że zostało to zauważone również przez twórców gier komputerowych. Alone in the Dark czyni to na największą skalę, ale bardziej lub mniej umiejętnie obszar ten został przedstawiony także w innych grach – liczne produkcje z super bohaterami Marvela, True Crime: New York City, czy Grand Theft Auto IV. Liberty City wzorowane na Nowym Jorku również posiada swój Central Park.
W The Incredible Hulk Central Park wygląda bardziej jak Łysa Polana.
Liberty City i oaza zieleni. Przeurocze miejsce, w którym można pobawić się wrzucaniem do wody uprawiających jogging mieszkańców.
Na zakończenie cyklu artykułów dotyczących historii serii Alone in the Dark pomimo wszystko warto wspomnieć o filmie, który w 2005 roku nakręcił Uwe Boll, ulubiony reżyser wszystkich graczy. W Edwarda Carnby’ego wcielił się w nim Christian Slater, który aż do tego czasu nie kojarzył się raczej z kiepskim kinem kręconym za przysłowiowe pięć centów. Choć gdyby chwilkę się zastanowić, to i sto milionów dolarów nie uczyniłoby z Uwe Bolla dobrego reżysera. Tak czy siak warto odnotować, że taki fakt miał miejsce.
Bezsensowna fabuła, luźno bazująca na wydanym w 2001 roku The New Nightmare i nieudolność reżysera doprowadziły do opinii, w których film jawi się po prostu, nie bójmy się użyć tego słowa, jako gniot. W chwili obecnej Alone in the Dark zajmuje zasłużone, sześćdziesiąte dziewiąte miejsce na liście stu najgorszych filmów wszechczasów w serwisie Internet Movie Database.
- Historia Alone in the Dark. Część pierwsza – Jakiś potwór tu nadchodzi
- Historia Alone in the Dark. Część druga – Wyspa doktora Mortona