Hideo Kojima obawia się śmierci nośników fizycznych; wieszczy mroczną przyszłość
Hideo Kojima wyraził się krytycznie o nieuniknionym trendzie cyfryzacji mediów. Śmierć fizycznych nośników nie przyniesie nam niczego dobrego.
- Hideo Kojima korzystając z okazji skrytykował trend cyfryzacji mediów.
- Według niego śmierć nośników jest nieunikniona i ostatecznie wszyscy tego pożałują.
Hideo Kojima jest mocno zaniepokojony ciągle rosnącą popularnością cyfrowej dystrybucji mediów. Korzystając z okazji, jaką było kupno płytowego wydania limitowanej wersji albumu „In Search of Hades” zespołu Tangerine Dream, ojciec serii Metal Gear i założyciel Kojima Productions wyraził się krytycznie o cyfryzacji rozrywki.
Kojima wyraził pogląd, że nie unikniemy śmierci nośników i ostatecznie wszystko dostępne będzie cyfrowo, jednak zostaniemy pozbawieni prawa własności do rzeczy, za które zapłaciliśmy. Punktem zapalnym może być dowolna sytuacja, inicjatywa rządu czy branżowy pomysł, który przepchnie odcięcie ludzi od posiadania na własność.
Drugi tweet kontynuuje czarną wizję świata, w którym zostaniemy pozbawieni swobodnego dostępu do książek, muzyki i filmów przez nas kochanych. Dlatego Kojima, gdy tylko ma okazję, skupuje fizyczne wydania, by mieć dostęp do nich w dowolnym momencie.
O ile ktoś może zarzekać się, że cyfrowa dystrybucja jest wygodna (i często tańsza), tak Kojima ma sporo racji. Widać to najczęściej w przypadku gier i właśnie filmów, które skaczą między platformami streamingowymi, zależnie od tego, kto akurat nabędzie prawa do dystrybucji. W przypadku popularnych dzieł nie jest to wielkim problemem, ale gdy przepadną niszowe produkcje, możemy ich nigdy nie odzyskać, a przynajmniej w legalny sposób.
Zgodzicie się z tym poglądem? Czy może uważacie, że Kojimie odpalił się tryb „starego dziada krzyczącego na chmury”?