Hideo Kojima brata się z Sony i tworzy grę na PlayStation 4
Hideo Kojima, twórca serii Metal Gear, po prawie trzydziestu latach współpracy opuścił firmę Konami. Tym samym zakończyła się trwająca od marca saga, podczas której wydawca popadał w coraz ostrzejszy konflikt z Japończykiem.
Trwająca od marca saga na temat rozstania Hideo Kojimy z firmą Konami najwidoczniej dobiegła końca. Wczoraj wygasły bowiem wszystkie umowy pomiędzy japońskim wydawcą a twórcą serii Metal Gear. Deweloper może teraz kontynuować swoją karierę z dala od korporacji, z którą przez ostatnie kilka miesięcy był w jak najgorszych stosunkach. Jego nowym projektem będzie tytuł ekskluzywny na PlayStation 4.
Jak widać na powyższym filmiku, Hideo Kojima wcale nie rozpacza po rozstaniu z poprzednim pracodawcą. Japończyk wraz z kilkoma dawnymi współpracownikami już założył nowe, niezależne studio, nazwane tak, jak za czasów Konami Kojima Productions, i podjął współpracę z firmą Sony. Jak dotąd planowanym projekcie twórcy serii Metal Gear nie wiemy nic oprócz tego, że będzie on tytułem ekskluzywnym na PlayStation 4. Sam deweloper, jak zwykle, obiecuje nowatorskie podejście: „Jestem zachwycony możliwością pracowania nad nową marką, która zapewni Wam, jako graczom, innowacyjne i świeże doświadczenia”. Na jakiekolwiek konkrety musimy jednak poczekać i to zapewne dość długo.
Zamieszanie z Kojimą to nie jedyna kontrowersja, jaką w tym roku zdołało wywołać Konami. Firma regularnie podpadała graczom, a to anulując obiecujące Silent Hills, a to umieszczając w pudełku z Metal Gear Solid V: The Phantom Pain na PC nie płytę z grą, a… instalator Steama. Ponadto w sierpniu pojawiły się niepokojące doniesienia o tym, że korporacja traktuje swych pracowników w karygodny sposób. Nic dziwnego, że po tych wizerunkowych wpadkach Japończycy zaczęli rozważać całkowitą rezygnację z tworzenia tytułów AAA.
Hideo Kojima pracował w Konami od 1986 roku. Jego najważniejszym dziełem była oczywiście seria Metal Gear – pracował on przy każdej części, zaś w przypadku pięciu odsłon Metal Gear Solid obejmował jednocześnie stanowisko producenta, reżysera, scenarzysty i głównego projektanta. Miał także stworzyć, wraz z reżyserem Guillermo del Toro, horror Silent Hills. W marcu jednak pojawiły się pogłoski, że Japończyk został odsunięty od Metal Gear Solid V: The Phantom Pain, zaś jego studio stało się zwyczajnym podwykonawcą Konami. Coraz częściej zaczęły się pojawiać informacje o tym, jakoby firma zwolniła Kojimę, podsycane tylko przez regularne próby „wymazywania” dewelopera przez swojego pracodawcę z kolejnych projektów oraz materiałów. Ostatecznie Japończyk dokończył prace nad The Phantom Pain, ale Konami nie pozwoliło mu odebrać nagrody za grę podczas gali The Game Awards na początku tego miesiąca. Tym samym prawie trzydziestoletnia współpraca z Hideo Kojimą została zakończona w bardzo niesmaczny sposób.
Jak Japończyk poradzi sobie w nowej sytuacji? Tego dowiemy się zapewne już niedługo, jednak biorąc pod uwagę jego niezaprzeczalny talent, można być dobrej myśli. Z kolei Konami już wkrótce może pożałować zwolnienia Kojimy: stworzone przez niego Metal Gear Solid V: The Phantom Pain było najlepiej ocenianą grą wydaną przez tę firmę od czasów… cóż, poprzedniej odsłony serii. My w każdym razie życzymy Japończykowi powodzenia – graczom jego sukcesy mogą wyjść tylko na dobre.
- Wybitny twórca i jego wybitna seria – Hideo Kojima i Metal Gear
- Recenzja gry Metal Gear Solid V: The Phantom Pain – Metal zasypany w piaskownicy
