autor: Kamil Zwijacz
Han Solo w swoim filmie będzie miał około 20 lat. Boba Fett doczeka się własnego obrazu dopiero w 2020 roku
W serwisie Entertainment Weekly opublikowano fragmenty rozmowy z Kathleen Kennedy, prezes wytwórni Lucasfilm, która zdradziła, że Han Solo w swoim filmie będzie miał około 20 lat, a Boba Fett doczeka się własnego obrazu dopiero gdzieś w 2020 roku.
Poznaliśmy nowe informacje związane z filmami z uniwersum Gwiezdnych Wojen. Wszem i wobec wiadomo, że w połowie grudnia do kina na całym świecie zawita wyczekiwany obraz Star Wars Episode VII: The Force Awakens (Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy), ale to nie jedyny projekt wytwórni Lucasfilm. Kilka miesięcy temu pojawiły się informacje związane z trylogią, w której głównym bohaterem będzie Obi-Wan Kenobi, a własnego spin-offu doczeka się także młody Han Solo. O ile pierwszy z wymienionych tytułów obecnie jest owiany tajemnicą i tak naprawdę nie wiemy, czy w ogóle coś takiego powstanie, tak o drugim filmie posiadamy już pewne informacje. Zdradzono, że nad jego scenariuszem pracują Lawrence i Jon Kasdanowie, a reżyserii podejmą się Phil Lord i Chris Miller. Natomiast premiera przewidziana jest na maj 2018 roku.
Ostatnio Kathleen Kennedy, prezes wytwórni Lucasfilm, udzieliła wywiadu dziennikarzom serwisu Entertainment Weekly. Dzięki niemu dowiedzieliśmy się m.in., że Lawrence Kasdan dostał różne propozycje od pracodawcy, który przedstawił listę zachcianek, a scenarzysta wybrał po prostu swojego ulubieńca – Hana Solo. Zdradzono ponadto, że film raczej nie będzie skupiał się na dogłębnym przedstawianiu przeszłości znanego wszystkim fanom Gwiezdnych Wojen bohatera.
„Nie chcemy poświęcać czasu na powrót do przeszłości i odpowiadanie na mnóstwo pytań, na które, szczerze mówiąc, nie sądzę, by ludzie chcieli poznać odpowiedzi” – stwierdziła Kennedy.
Zamiast tego twórcy po prostu zaprezentują: „wydarzenia, które pokazują kim jest i dlaczego jest postacią, jaką wszyscy pokochaliśmy”. Z kolei jeżeli chodzi o wiek Hana Solo w nowym filmie, to słowo „młody” oznacza w tym przypadku faceta około 20-tki, a nie 10-letnie dziecko.
Ostatnią stronę opublikowanego artykułu poświęcono innemu filmowi, w którym pierwsze skrzypce zagra Boba Fett. Ujawniono, że jego produkcja przesunie się w czasie i raczej nie ujrzymy go wcześniej niż w 2020 roku. Niezatytułowany jeszcze obraz miał wyreżyserować Josh Trank, jednak po zakończeniu czteroletnich prac nad Fantastyczną Czwórką zamierza on odpocząć od dużych projektów i stworzyć coś mniejszego. Może to i dobrze, gdyż wspomniany tytuł zebrał wiele negatywnych opinii. Tak czy siak, Lucasfilm nie porzuca rzeczonego projektu.
„To jedna z tych historii, którą zdecydowanie chcemy opowiedzieć” – wyjawiła Kennedy.