Halo 3 w sprzedaży przed oficjalną premierą - Microsoft nie będzie karać graczy
Mieszkańcy Wielkiej Brytanii i Irlandii, którzy kupili grę Halo 3 przed premierą w jednym ze sklepów sieci Argos, nie muszą obawiać się interwencji ze strony koncernu Microsoft Game Studios. Plotki o rzekomym banowaniu konsol Xbox 360, które rozpuścił internetowy serwis Pro-G, okazały się nieprawdziwe.
Mieszkańcy Wielkiej Brytanii i Irlandii, którzy kupili grę Halo 3 przed premierą w jednym ze sklepów sieci Argos, nie muszą obawiać się interwencji ze strony koncernu Microsoft Game Studios. Plotki o rzekomym banowaniu konsol Xbox 360, które rozpuścił internetowy serwis Pro-G, okazały się nieprawdziwe.
Niektóre sklepy sieci Argos (w Wielkiej Brytanii i Irlandii jest ich prawie siedemset) rozpoczęły sprzedaż gry na sześć dni przed jej oficjalną, europejską premierą. Trzecia odsłona cyklu Halo trafiła do sprzedaży wskutek pomyłki – gdy handlowcy zorientowali się, że popełnili błąd, produkt zniknął z półek. Wiadomość o możliwości kupienia programu bardzo szybko spopularyzowali internauci, dzięki czemu wielu użytkowników Xboksów zdążyło go nabyć. Refleksem wykazali się również piraci, którzy skorzystali z okazji i tego samego dnia zaczęli rozpowszechniać Halo 3 w sieci.
Koncern Microsoft Game Studios stanowczo zareagował na wieść o przedwczesnym rozpoczęciu sprzedaży gry, strasząc blokadą kont tych użytkowników Xboksów 360, którzy uruchomią produkt przed premierą. Takie informacje podał wczoraj serwis Pro-G, ale okazały się one fałszywe. Gigant z Redmond opublikował oficjalne oświadczenie, w którym zaprzeczył że będzie wyciągać konsekwencje przeciwko szczęśliwcom posiadającym legalna kopię gry. Ci ostatni mogą więc eksploatować produkt bez obaw.