Gwiazdor Rebel Moon prawie zagrał Anakina Skywalkera w Gwiezdnych wojnach. Wszystko przekreśliło „niezręczne” spotkanie z George’em Lucasem
Gwiazda najnowszego filmu Zacka Snydera Charlie Hunnam mógł wystąpić w Gwiezdnych wojnach. Aktor zdradził, że osobiście spotkał się z George’em Lucasem, ale rozmowa nie przebiegła po myśli młodego aktora.
Zack Snyder sam przyznał, że Rebel Moon jest w pewien sposób wzorowany na Gwiezdnych wojnach. Okazuje się, że w obsadzie kosmicznej opery Netfliksa mógł znajdować się weteran marki. Charlie Hunnam zdradził, iż w 1999 roku starał się o rolę Anakina Skywalkera. George Lucas miał osobiście spotkać się wyłącznie z kilkoma aktorami i gwiazdor Synów Anarchii był na liście. Niestety, rozmowa twarzą w twarz skończyła się niepomyślnie dla artysty i tym samym to Hayden Christensen dostał rolę (vide Entertainment Weekly).
W niedawnym wywiadzie Charlie Hunnam przyznał, że zapomniał o tym wydarzeniu. Przypomniało mu się jednak niezadowolenie z rozmowy z Lucasem i przekonanie, że z pewnością nie udało mu się przekonać twórcy jednego z największych filmowych uniwersów:
Zapomniałem o tym, ale twoje słowa mi przypomniały. Dotarłem aż do osobistego spotkania z George’em Lucasem, a wydaje mi się, że nie robił tego często. W tamtym czasie może widział się z dwoma lub trzema aktorami, których brali pod uwagę.
Nie pamiętam z tego wydarzenia zbyt wiele poza tym, że byłem nerwowy, czułem się niezręcznie i wyszedłem ze spotkania, myśląc: „No. To z pewnością nie dostanę tej roli”. I miałem rację.
Na koniec aktor stwierdził, że czasem chodzi po prostu o chemię, atmosferę i emocje, jakie się przekazuje. Zdenerwowanie z pewnością nie pomogło, a jedynie przyczyniło się do zaprzepaszczenia szansy Charliego Hunnama na występ w Gwiezdnych wojnach. Teraz aktor będzie miał swój debiut w innym kosmicznym uniwersum, czyli Rebel Moon Zacka Snydera, gdzie wciela się w najemnika Kaia.
Produkcja została podzielona na dwa widowiska. Rebel Moon - Część 1: Dziecko ognia będzie miało swoją premierę już jutro, tj. 22 grudnia, na Netfliksie. Nakręcono nawet wyjątkową wersję reżyserską filmu, która ma zawierać coś więcej niż tylko dodanie wyciętych scen.