Adam Driver w sci-fi od twórców Cichego miejsca oraz Sama Raimiego
Scenarzyści Cichego miejsca, Scott Beck oraz Bryan Woods, nakręcą film science fiction dla Sony pod tytułem 65. W roli głównej zobaczymy jednego z najbardziej utalentowanych amerykańskich aktorów, Adama Drivera.
Hollywoodzki stereotyp głosi, że każda aktorska gwiazda musi mieć śnieżnobiałe zęby, doskonale ułożone włosy i nieskazitelną cerę. Powiedzcie to Adamowi Driverowi, któremu być może daleko do wymarzonego ideału, ale jego charakterystyczna twarz i niepodważalny talent doprowadziły do wielkiego sukcesu. Po pamiętnej roli Kylo Rena z nowej trylogii Gwiezdnych wojen oraz poruszającym występie w oskarowej Historii małżeńskiej aktor zagra w filmie sci-fi pod tytułem 65 (via Deadline).
O 65 nie wiadomo za wiele. Dzieło wyprodukuje firma Sony (Venom, Jumanji: Przygoda w dżungli), a za napisanie fabuły i wyreżyserowanie całości wezmą się Scott Beck oraz Bryan Woods, czyli scenarzyści jednego z najoryginalniejszych horrorów ostatnich lat, Cichego miejsca. Być może nie uświadczyliśmy w filmie Krasinskiego za wiele dialogów, ale sprawne opowiadanie historii gestami i obrazem to duża zasługa właśnie tych dwóch panów.
Z pozycji producenta pomoże im Sam Raimi, czyli żywa legenda kina superbohaterskiego. W gatunku tworzył jeszcze w latach 90. za sprawą Człowieka ciemności. Poza tym nakręcił na początku XXI wieku pamiętną trylogię Spider-Mana z Tobym Maguire’em w roli głównej. Ponadto Kevin Feige zatrudnił go w roli reżysera nadchodzącego sequela Doktora Strange’a. Beck oraz Woods nakręcili jeden z odcinków serialu Raimiego pod tytułem 50 States of Fright, a więc 65 będzie ich ponowną próbą współpracy.
Tak jak wcześniej wspominaliśmy, szczegóły dotyczące filmu nie są szerzej znane, ale to dosyć logiczne, zważywszy na bardzo wczesne stadium produkcyjne dzieła. Zanim Adam Driver pojawi się na planie, będzie musiał dokończyć swoje dwa projekty: dramat historyczny The Last Duel oraz thriller Gucci (obydwa w reżyserii Ridleya Scotta). Na razie jednak praca przy nich jest niemożliwa ze względu na pandemię koronawirusa.