autor: Kamil Zwijacz
Guillermo del Toro uważa anulowanie Silent Hills za najbardziej kretyńską rzecz
Guillermo del Toro w mocnych słowach wypowiedział się o anulowaniu przez Konami gry Silent Hills. Decyzję tę nazwał "najbardziej kretyńską rzeczą, jaką kiedykolwiek widział", dorzucając przy okazji dwa słowa: "FUCK KONAMI".
Podczas konferencji firmy Sony na targach gamescom 2014 zapowiedziano nowy horror nazwany P.T. Szybko okazało się, że to tak naprawdę demo Silent Hills – nowej odsłony słynnego cyklu horrorów. Nad grą pracowały nie byle jakie postacie, bo sam Hideo Kojima, „ojciec” serii Metal Gear, oraz reżyser filmowy Guillermo del Toro, znany chociażby z Pacific Rim. Panowie dodatkowo zatrudnili Normana Reedusa (Daryl Dixon z serialu The Walking Dead oraz Murphy MacManus z filmu Święci z Bostonu). P.T. udostępniono za darmo w PlayStation Store, gdzie spotkało się z ciepłym przyjęciem miłośników horrorów i rozpaliło nadzieje fanów Silent Hilla na naprawdę porządną produkcję. Niestety prace nad projektem zostały anulowane ze względu na konflikt, jaki wywiązał się pomiędzy firmą Konami, a Hideo Kojimą. Jak dobrze wiemy, uznany deweloper rozstał się ze swoim wieloletnim pracodawcą i poszedł ze studiem Kojima Productions na swoje. Obecnie pracuje nad tajemniczą grą Death Stranding, w której zobaczymy jego współpracowników z czasów Silent Hills, czyli Normana Reedusa oraz Guillermo del Toro (wystąpił w ostatnim zwiastunie produkcji). Dodatkowo wiemy też, że w produkcji pojawi się Mads Mikkelsen – aktor znany m.in. z głównej roli w serialu Hannibal.
Jak widać, choć Konami pokrzyżowało im wcześniej szyki, stara ekipa zeszła się ponownie i dalej robi swoje. Afera związana z wydawcą oraz Kojimą już ucichła i powoli o niej zapominamy, ale wczoraj Guillermo del Toro postanowił przypomnieć światu o decyzji japońskiej firmy. Na Twitterze opublikował bowiem widoczny poniżej wpis, nazywając ruch Konami „najbardziej kretyńską rzeczą, jaką kiedykolwiek widział”. Mało tego, reżyser postanowił dobitnie pokazać, co myśli o byłym pracodawcy Kojimy, publikując dwa słowa: „FUCK KONAMI”.
Niestety nie wiemy, co tak naprawdę zaszło pomiędzy Konami a Kojimą, ale miejmy nadzieję, że koniec końców sytuacja pozytywnie wpłynie na nadchodzące Death Stranding i gra okaże się wyśmienita. Obecnie nie wiemy jednak o niej praktycznie nic konkretnego, oprócz tego, że ukaże się na konsoli PlayStation 4.