Guillermo del Toro nie wyreżyserował Pacific Rim 2 z jednego błahego powodu
Guillermo del Toro w końcu ujawnił, dlaczego nie zdecydował się na dalszą pracę przy Pacific Rim: Rebelia. Powód może zaskoczyć fanów słynnego reżysera.
W tym roku od premiery Pacific Rim mija 10 lat, więc to idealna okazja do poznania nowych szczegółów zza kulis produkcji. Właśnie o tych kwestiach portal Collider rozmawiał z reżyserem Guillermo del Toro, który zdradził, dlaczego nie stanął za sterami późniejszego sequela.
Współprace są zrywane z najróżniejszych powodów, ale przyczyna opuszczenia ekipy przez del Toro wydaje się naprawdę błaha. Jak powiedział reżyser w wywiadzie prowadzonym przez Stevena Weintrauba, nie zdecydował się pokierować pracami nad Pacific Rim: Rebelia przez... brak rezerwacji miejsc do zdjęć w terminie.
Przygotowywaliśmy się do sequela [...] Trzeba było [...] wpłacić kaucję do 17:00, aby zarezerwować miejsca do zdjęć w Toronto, inaczej stracilibyśmy je na wiele miesięcy. Powiedziałem więc do odpowiedzialnych za to osób: „Nie zapomnijcie, możemy stracić te miejsca”. Minęła wskazana godzina i straciliśmy miejsca. Potem powiedzieli: „No cóż, możemy to nakręcić w Chinach”. A ja na to: „Jak to my? Muszę pracować nad Kształtem wody”.
I tak właśnie słynny reżyser zrezygnował z udziału w drugiej części Pacific Rim. To odejście prawdopodobnie mocno wpłynęło na jakość kontynuacji – Rebelia była o wiele gorzej odbieranym widowiskiem.
Dla porównania przytoczmy aktualną ocenę widzów w serwisie Rotten Tomatoes. Pacific Rim może pochwalić się rekomendacją na poziomie 77% (ponad 100 tysięcy opinii), natomiast Pacific Rim: Rebelia spodobał się jedynie 37% odbiorców (ponad 25 tysięcy opinii).
Przypomnijmy jeszcze, że film del Toro trafił do kin w 2013 roku. Z kolei kontynuacja zadebiutowała w 2018 roku i odpowiadał za nią Steven S. DeKnight, który wyreżyserował m.in. jeden odcinek Daredevila.