Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 29 maja 2008, 12:05

autor: Dorota Drużko

Gry w Unii Europejskiej są popularniejsze niż w USA

Unia Europejska jest obecnie drugim najbardziej liczącym się regionem na świecie w dziedzinie wirtualnej rozrywki. Pierwszeństwa, choć nieznacznie, ustępuje jedynie Azji, prześciga natomiast Stany Zjednoczone. Tak przynajmniej wynika z badań przeprowadzonych przez firmę Nielsen Games dla ISFE (Interactive Software Federation of Europe).

Unia Europejska jest obecnie drugim najbardziej liczącym się regionem na świecie w dziedzinie wirtualnej rozrywki. Pierwszeństwa, choć nieznacznie, ustępuje jedynie Azji, prześciga natomiast Stany Zjednoczone. Tak przynajmniej wynika z badań przeprowadzonych przez firmę Nielsen Games dla ISFE (Interactive Software Federation of Europe), według których rynek gier w Europie wygenerował w 2007 roku obroty na poziomie 7,3 miliarda EUR, dla porównania w USA jest to 6,9 miliarda EUR, natomiast w Azji 7,4 miliarda EUR.

Z pewnością jednym z powodów takiego stanu rzeczy jest słaby kurs dolara amerykańskiego. Gdybyśmy wzięli pod uwagę jego ubiegłoroczny kurs, sytuacja ta nie przedstawiały się tak różowo dla rynku europejskiego. Nota bene, to samo tyczy się również Azji.

Z innych statystyk, jakimi może pochwalić się Stary Kontynent wynika, że jedna trzecia wielbicieli gier w Wielkiej Brytanii to osoby powyżej trzydziestego roku życia, prawie taki sam odsetek stanowią wśród nich kobiety, czyli 29%. Z pośród brytyjskich graczy potomstwa doczekało się 42%.

Aż 81% europejskich rodziców uważa, że dzieli swoją pasję z dziećmi, z tego 72% uznaje wirtualną rozrywką za miły sposób spędzania wolnego czasu, natomiast to samo o telewizji i kinie mówi już tylko 68% badanych. Jednak dbają oni o treść, jaką zawierać będą produkcje przeznaczone dla ich pociech, co też potwierdza wysoka sprzedaż familijnych tytułów (+3 według klasyfikacji PEGI) stanowiąca około 70% całości. Większość uznała także, że w porównaniu z innymi mediami gry są bardziej pożyteczne.

40% osób, które wzięły udział w badaniach deklaruje, że na wirtualnych przygodach spędza od sześciu do czternastu godzin tygodniowo, przy tym aż 60% preferuje sieciowe produkcje. Jak się okazuje, aż 70% użytkowników konsol wykorzystuje je nie tylko do gier, ale także do oglądania filmów, słuchania muzyki czy surfowania po Internecie. Ponad połowa z niegrających respondentów wini za to brak czasu.

Jak więc widać, gry stają się coraz popularniejszym sposobem na spędzanie wolnego czasu i to w coraz szerszym przedziale wiekowym. Chociaż wzrost jego średniej (w Wielkiej Brytanii jest to 33 lata) jest z pewnością spowodowany tym, że po prostu dawnym zafascynowanym grami nastolatkom powoli lat przybywa. Dobrze jednak wiedzieć, że nie „wyrastają” oni ze swojej pasji.

gry