Gra o tron: tajemniczy tweet dał fanom nadzieję na remake 8. sezonu
Na oficjalnym twitterowym koncie serialu Gra o tron pojawił się wpis, który rozbudził nadzieje fanów produkcji HBO na remake źle przyjętego ostatniego sezonu.
- na oficjalnym koncie serialu Gra o tron w serwisie Twitter pojawił się wpis „Winter is coming”, który może zwiastować zapowiedź jakiejś niespodzianki od twórców produkcji HBO;
- fani ekranizacji Pieśni Lodu i Ognia uznali, że może to być tylko jedno – remake źle przyjętego ósmego sezonu popularnego serialu fantasy.
Wczoraj około 20:00 czasu polskiego na oficjalnym koncie serialu Gra o tron w serwisie Twitter pojawił się wpis, przez który serca fanów ekranizacji Pieśni Lodu i Ognia George’a R.R. Martina zabiły nieco szybciej. Zaledwie trzy słowa – „Winter is coming” („Nadchodzi zima”) – stanowiące dewizę istotnego dla serii rodu Starków, bardzo często pojawiały się w zapowiedziach ostatniego, ósmego sezonu serialu, w którym rzeczona zima wreszcie nadeszła.
Może to oznaczać wszystko i nic, choć zakładając, że nikt nie stroi sobie żartów, pojawienie się tweeta z tak symbolicznym hasłem sugeruje rychłe ujawnienie jakiejś niespodzianki. Użytkownicy Twittera szybko połączyli kropki i uznali, że HBO szykuje remake ostatniego sezonu Gry o tron. A po co komu nowa wersja finałowych odcinków serialu, który zakończył się raptem dwa lata temu?
W dużym skrócie: twórcy ekranizacji – David Benioff i D.B. Weiss – postanowili skrócić dwa ostatnie sezony Gry o tron do odpowiednio siedmiu i sześciu odcinków (poprzednie liczyły po dziesięć epizodów), ale szybko okazało się, że zakończenie serialu powinno zostać rozpisane nieco dokładniej, a pójście na skróty uniemożliwiło wiarygodne oddanie zmian, jakie zaszły w bohaterach. W efekcie wiele osób po prostu nie zaakceptowało finału Gry o tron – jak pokazuje przeprowadzona w 2019 roku ankieta, większość naszych czytelników również – i domagało się, aby twórcy nakręcili go jeszcze raz. To jednak nie wydawało się prawdopodobne… aż do teraz.
Jeśli powiecie, że to tylko mrzonki, a remake nigdy nie powstanie, pewnie będziecie mieli rację. Ba, sam tak uważam. Nie zmienia to jednak faktu, że gdyby nowa wersja finału Gry o tron rzeczywiście powstała, z chęcią bym ją obejrzał. I chyba nie tylko ja – spójrzcie tylko na te komentarze (via Twitter):
„Nadchodzi zima” to fajne powiedzenie, ale gdzie jest „prawdziwy” sezon ósmy?
Jeśli nie wymażecie ósmego sezonu i nie stworzycie go od nowa, to nic nie nadchodzi.
Kiedyś z przyjemnością włączałem Grę o tron w tle podczas robienia innych rzeczy. Teraz nie umiem cieszyć się pojedynczym odcinkiem, bo wiem, co czeka mnie w sezonie ósmym.
Byłem w szoku, że tak długo na TO czekałem. Dajcie spokój, na pewno mogliby zrobić to lepiej!
Jestem za tym, abyśmy wszyscy udali, że jest początek 2019 roku i ósmy sezon jeszcze nie wyszedł (…).
Jak się pewnie domyślacie, to tylko wierzchołek góry lodowej, a podobnych komentarzy jest dużo, dużo więcej. Czy okażą się one czymś więcej niż tylko lamentem fanów, w których na nowo rozbudzono nadzieję na powrót ich ulubionej serii? Przekonamy się niebawem. Przypomnijmy, że twórcy Gry o tron świętują aktualnie dziesięciolecie premiery serialu, więc nawet jeśli żaden remake nie powstaje, mogą szykować dla nas niespodziankę, np. związaną z powstającym prequelem serii zatytułowanym House of the Dragon. Albo… doczekamy się wreszcie daty premiery Wichrów zimy, choć to ostatnie wydaje się najmniej prawdopodobne.
- Gra o tron – wielki finał był... nudny. Nasza opinia
- Najlepsze seriale fantasy – wybór redakcji
- Świetne seriale, które popsuto głupimi scenami