Godna ekranizacja Kinga - Smętarz dla zwierzaków zbiera dobre recenzje
W sieci pojawiły się pierwsze opinie na temat nowej ekranizacji Smętarza dla zwierzaków Stephena Kinga. W większości są one zgodne – jest to bardzo udany film. Produkcja Kevina Kolscha i Dennisa Widmyera zadebiutuje w polskich kinach 3 maja.
Stephen King ma zmienne szczęście jeśli chodzi o ekranizacje jego powieści i opowiadań. Z jednej strony mamy filmy, które dziś są uważane za klasyki, jak Lśnienie Stanleya Kubricka, a z drugiej produkcje całkowicie nieudane pokroju niedawnej Mrocznej wieży. Wielu zastanawiało się, do której kategorii należała będzie nowa adaptacja Smętarza dla zwierzaków w reżyserii Kevina Kolscha i Dennisa Widmyera. Film miał swoją premierę kilka dni temu podczas festiwalu South by Southwest 2019 i w sieci zaczęły pojawiać się pierwsze opinie na jego temat. Większość recenzentów jest zgodna – to produkcja stojąca na wysokim poziomie. Pojawiają się nawet głosy, że to jedna z najlepszych ekranizacji książek Kinga w historii.
Serwis Rotten Tomatoes zebrał na razie 14 recenzji Smętarza dla zwierzaków, z czego 86% jest pozytywnych. Dziennikarze podkreślają, że dzieło Kevina Kolscha oraz Dennisa Widmyera jest filmem przerażającym i zapadającym w pamięć, poruszającym tak ważkie tematy, jak śmierć czy żałoba. Doskonale poradziła sobie również obsada, z Jasonem Clarkiem (Everest, Wróg numer jeden), Amy Seimetz (Dochodzenie, Obcy: Przymierze) oraz Johnem Lithgowem (Trzecia planeta od słońca, The Crown, Interstellar) na czele. Z drugiej strony nie wszystkim krytykom do gustu przypadły zmiany w stosunku do książkowego oryginału i obecne horrorowe klisze.
O jakości nowego Smętarza dla zwierzaków wkrótce każdy będzie mógł przekonać się sam. Premiera filmu dla szerszej publiczności odbędzie się 4 kwietnia. W polskich kinach pojawi się on miesiąc później – 3 maja.
Smętarz dla zwierzaków opowiada historię członków rodziny Creed, która przeprowadza się do miejscowości Ludlow w stanie Maine. Pewnego dnia ginie ich pupil, kot Church. Zostaje on pochowany na pobliskim cmentarzu dla zwierząt, lecz niedługo potem w tajemniczy sposób wraca do domu. Staje się to początkiem serii tajemniczych i przerażających wydarzeń. Po raz pierwszy historię tę przeniosła na ekran Mary Lambert w 1989 roku. Trzy lata później wyreżyserowała ona również kontynuację.