autor: Konrad Serafiński
Gliniarz z Beverly Hills 4 - Eddie Murphy planuje kontynuację serii
Eddie Murphy poważnie myśli o nakręceniu kontynuacji Gliniarza z Beverly Hills. Poza tym aktor chciałby ponownie robić stand-up. Miejmy nadzieję, że oba scenariusze spełnią się jak najszybciej.
O tym, że Eddie Murphy powróci na ekrany kin w kontynuacji filmu Książę w Nowym Jorku, wiemy od początku tego roku. Teraz natomiast dowiadujemy się, że aktor zaraz po zakończeniu prac nad przygodami Akeema planuje zabrać się za czwartą część Gliniarza z Beverly Hills. Takie informacje podał serwis Collider, który przeprowadził wywiad z artystą. Eddie Murphy w odpowiedzi na pytanie redaktora o to, czy w jednym z programów mówił poważnie o chęci nakręcenia kontynuacji, zadeklarował:
Tak! To właśnie zrobimy po Księciu w Nowym Jorku 2. Robimy Gliniarza z Beverly Hills, a następnie planuje wrócić na scenę i robić stand-up. Stand-up jest główną rzeczą, którą będę się zajmował.
Wychodzi na to, że Eddie Murphy rzeczywiście planuje zrobić kontynuacje obu kultowych filmów. Oczywiście zostawmy sobie minimalny margines błędu, w razie gdyby okazało się, że aktor tylko żartował. Niemniej jednak powrót Axela Foleya to byłoby coś. Poprzednie części zostały wydane kolejno w 1984, 1987 oraz 1994 roku. O ile oryginał uważany jest za klasykę komediowego kina akcji, to sequele spotkały się z mieszanym odbiorem publiczności i krytyków. Miejmy nadzieję, że kolejna część dorówna poziomem „jedynce”.
Warto dodać, że Gliniarz z Beverly Hills 4 prawie ujrzał światło dzienne kilka lat temu. Tytuł ucierpiał jednak z powodu opóźnień oraz frustracji Eddiego Murphy’ego słabym poziomem scenariusza. Mnie jednak najbardziej cieszy wzmianka o powrocie na deski teatrów z nowym programem komediowym. Myślę, że moje zdanie podzieli każdy, kto choć w części widział show pod tytułem Delirious.
Na ten moment to wszystko, co wiemy. Natomiast w temacie Księcia w Nowym Jorku 2 - wytwórnia Paramount Pictures ma w planach obsadzić w starych rolach kilku aktorów znanych z oryginału. A dołączyć do nich mają nietuzinkowe gwiazdy, takie jak Wesley Snipes czy... Rick Ross. Oczyma wyobraźni widzę, jak książę Akeem poznaje w Miami historię pewnego dobrze rokującego policjanta, który ma zadatki na karierę w show-biznesie (wink, wink).