George Lucas nie znosił głosu C-3PO w Gwiezdnych wojnach. Chciał go wyciąć, choć cały film był już gotowy
Mało brakowało, a kultowa postać C-3PO zostałaby zdubbingowana przez zupełnie innego aktora.
Od pierwszego filmu z serii Gwiezdne wojny dzieli nas 46 lat. Jednym z symboli franczyzy obok Dartha Vadera, Chewbacci czy mieczy świetlnych jest postać pewnego złotego i nad wyraz tchórzliwego robota C-3PO, nazywanego także 3PO (ang. See-Threepio). Został on skonstruowany przez Anakina Skywalkera w ramach domowego ćwiczenia inżynieryjnego, czego dowiadujemy się z filmu Gwiezdne wojny: część I – Mroczne widmo z 1999 roku.
Jednakże C-3PO oryginalnie pojawił się już w 1977 roku. W widowisku otwierającym wielką franczyzę bohater został przedstawiony jako doradca dyplomatyczny mający za zadanie usprawniać komunikację między politykami. To, co rzuca się w oczy już na starcie, to natura sympatycznego droida-doradcy, który jawi się jako nieco tchórzliwy, markotny, a czasami wręcz cyniczny. Z jednej strony łagodny charakter pasuje do jego funkcji, z drugiej wywołuje w nas śmiech i politowanie.
W filmach w 3PO wcielił się Anthony Daniels, który skrywał się pod sztywnym, złotym kombinezonem imitującym metal. Jednak z filmu dokumentalnego The Director and the Jedi z 2018 roku (via Slash Film) możemy się dowiedzieć, że mało brakowało, aby głos Danielsa został zastąpiony przez innego aktora i dodany w formie dubbingu.
Sam George Lucas ponoć nie przepadał za pompatycznym tonem, jaki przyjął Daniels, wcielając się w tę postać. Dlatego też reżyser przed wypuszczeniem filmu zastanawiał się, czy nie powinien go zmienić. Podobny zabieg przeprowadził względem Davida Prowse’a, aktora grającego Dartha Vadera, w trzech częściach Star Wars (IV, V, VI).
Wróćmy jednak do 3PO. Lucas zasugerował, że głos imitujący brytyjskiego lokaja może nie pasować do jego wizji, o czym w dokumencie wspomina Mark Hamill, który wcielił się w Luke’a Skywalkera. Aktor przyznał, że George Lucas zdecydował się przeprowadzić casting na aktora dubbingowego.
George […] obejrzał cały materiał i uznał, że nie podoba mu się głos C-3PO. Dlatego później spotkał się z ponad setką aktorów i lektorów, którzy przyszli na przesłuchanie do roli Threepio. Zwróć uwagę na to, że wszystko mieliśmy już nakręcone. Poza tym byliśmy już przyzwyczajeni do Tony’ego [Anthony Daniels] i jego: „Och, tak, jak to, proszę pana?” – wspomina Hamill.
Lista aktorów, którzy odpowiedzieli na wezwanie reżysera, nie jest dostępna publicznie. Wiemy jednak, że żaden z nich nie dostał angażu, a George Lucas ostatecznie nie zdecydował się na zmianę głosu tej postaci. Prawdopodobnie uległ on naciskom obsady, która była już przyzwyczajona do kreacji Anthony’ego Danielsa. Dziś trudno sobie wyobrazić, aby głos kultowego Threepio mógł brzmieć inaczej.
