FUT łamie polską ustawę hazardową? FIFA 19 i praktyki EA Sports pod lupą rządu
Polski rząd może w niedługim czasie poważnie zająć się kwestią lootboksów w grze FIFA 19, a dokładniej – w trybie FIFA Ultimate Team (FUT). Do Ministerstwa Finansów, Służby Celnej i warszawskiego Urzędu Kontroli Skarbowej wpłynęło bowiem doniesienie o łamaniu przez EA Sports ustawy hazardowej.
Jak informowaliśmy we wrześniu, Electronic Arts stanęło do walki z belgijskim rządem o utrzymanie lootboksów w grach FIFA 18 oraz FIFA 19, a dokładnie – w trybie FIFA Ultimate Team, znanym też jako FUT. Okazuje się, że podobny los może czekać owego wydawniczego giganta również na terenie Polski. Jak bowiem donosi serwis Komputer Świat, polskie Ministerstwo Finansów, Służba Celna i warszawski Urząd Kontroli Skarbowej otrzymały doniesienie o łamaniu przez EA Sports ustawy hazardowej. Donos został złożony przez Toma Rollauera z kancelarii prawnej Transtica.
W doniesieniu, którego pełną treść znajdziecie na stronie Komputer Świata, Rollauer wylicza przypadki naruszenia polskiego prawa przez EA Sports. Przede wszystkim zwraca on uwagę na fakt, że „zawartość paczek (z kartami do trybu FUT – przyp. red.) jest całkowicie losowa”, co sprawia, iż „cały model nabywania kart w grze ma charakter loterii”. Jak zauważa, podczas gdy cena jednej złotej paczki to 7500 monet, za wygrany mecz otrzymujemy zaledwie 600-700 sztuk tej wirtualnej waluty. Przez to gracze mają chętniej „kupować punkty FIFA i uczestniczyć w grze hazardowej”.
Choć wydawca w niektórych krajach „podaje prawdopodobieństwo wylosowania karty”, zdaniem Rollauera jest to „niewystarczające”. Jak mówi, można to „porównać do podania w przypadku zakładów totalizatora sportowego iż wygrana tzw. Szóstki to prawdopodobieństwo jak 1 do pięćdziesięciu milionów i na tej podstawie twierdzić iż totalizator sportowy nie jest grą losową i hazardową” (zachowano oryginalną pisownię wszystkich cytatów).
Dalej autor doniesienia zwraca uwagę na istnienie stron internetowych sprzedających wirtualną walutę (co, jak zauważa, nie jest zgodne z regulaminem gry), a także na fakt, że choć w trybie FIFA Ultimate Team bawią się nie tylko dorośli, lecz także „dzieci poniżej piętnastego roku życia”, „EA Sports nie wypracowała żadnego mechanizmu który chroniłby małoletnich obywateli naszego kraju przed hazardem”. Co ciekawe, według wyliczeń kancelarii, w owej „nielegalnej loterii na wielką skalę” może brać udział około dwustu tysięcy obywateli Polski. Rollauer nie przymyka oka też na fakt, że sprzedaż samej gry FIFA 19 stanowi jedynie ułamek zysków EA Sports, którego „lwią częścią” są cyfrowe zakupy dokonywane przez graczy, co jak twierdzi, powoduje „gigantyczne straty dla budżetu państwa”.
Ponadto zdaniem Rollauera wydawca łamie polskie prawo, reklamując tryb FIFA Ultimate Team na szeroką skalę. W ten sposób firma „wpaja młodym ludziom model w którym za pieniądze można kupić wszystko a jednocześnie sukcesy w grze są bardzo słabo nagradzane”.
Czy Electronic Arts ma się czego obawiać? Komputer Świat informuje, że Tom Rollauer ma już za sobą pierwsze rozmowy z działem prawnym Ministerstwa Finansów, którego przedstawiciele „wstępnie są zaskoczeni, ale podstawy prawne uznali za solidne”. Pamiętając, że Polska znalazła się wśród państw, które podczas wrześniowej konferencji Gambling Regulators European Forum zapowiedziały walkę z elementami hazardowymi w grach wideo, szanse na to, że firma doczeka się sankcji ze strony naszego kraju, wydają się całkiem spore. W cytowanym doniesieniu Rollauer wnosi o informowanie go o postępach w sprawie, a poza tym redakcja Komputer Świata poprosiła o zabranie głosu polski oddział firmy Electronic Arts. Możemy więc oczekiwać, że sprawa znajdzie swój dalszy ciąg.