Freya Allan zapowiedziała „przerażającą do oglądania” zmianę, jaka zajdzie w Ciri z Wiedźmina Netflixa
Freya Allan, która obecnie pracuje nad 4. sezonem Wiedźmina, opowiedziała o dalszych losach swojej bohaterki i zapowiedziała, że jej zmiana będzie „przerażająca”.
Trwają prace nad 4. sezonem Wiedźmina, w którym w roli Geralta wystąpi nie Henry Cavill, a Liam Hemsworth. Jednak oczy wielu mogą skupić się nie na nim, a na granej przez Freyę Allan Ciri, której wątek obierze zupełnie inny kierunek niż dotychczas, a jej postać znajdzie się w centrum uwagi. Ci, którzy przeczytali książki, doskonale wiedzą, czego spodziewać się po dalszych losach postaci, w którą wciela się wspomniana aktorka.
A jak zapowiada je Freya Allan, która ostatnio udzieliła wywiadu magazynowi Elle? Okazuje się, że to, co spotka Ciri i jak to na nią wpłynie, będzie przerażające do oglądania.
[W nadchodzącym sezonie] nastąpi największa zmiana, jaką widzieliśmy. To niewiarygodnie różne od tego, co dotychczas musiałam odegrać w tej roli. Ma swoje pierwsze doświadczenie z romansem, jeśli w ogóle można to tak nazwać, ponieważ nie jest to dobry związek. [Ciri] zagłębia się w bardzo mroczną część siebie, co moim zdaniem będzie przerażające do oglądania.
Nie będziemy spoilerować wydarzeń, które miały miejsce w książkach Andrzeja Sapkowskiego, aby nie popsuć zabawy widzom, którzy ich nie czytali. Ale jeśli historia w serialu Netfliksa podąży zgodnie z nimi, wątek Ciri rzeczywiście może obrać mroczny kierunek, a bohaterka będzie musiała zmierzyć się z niewyobrażalnymi trudnościami na swojej drodze.
Na razie po zakończeniu 3. sezonu Wiedźmina wiemy, że Ciri rozdzieliła się z Geraltem i Yennefer i jest zdana na siebie oraz bandę Szczurów, którą poznała podczas swoich ostatnich scen.