Filmowa adaptacja Fortnite’a? Według reżysera Szybkich i wściekłych to możliwe
Louis Leterrier podczas San Diego Comic-Con wyjaśnił, dlaczego chciałby zająć się adaptacją Fortnite’a.
Moda na ekranizacje popularnych i czasami wręcz kultowych gier wideo nie słabnie i trudno przewidzieć, jak długo ten trend się utrzyma. Wkrótce do grona filmowych adaptacji gier może dołączyć Fortnite. Przeniesieniem tytułu na duży ekran jest bowiem zainteresowany Louis Leterrier, który po wypuszczeniu pierwszej części Fast X chwilowo zakończył przygodę z serią Szybcy i wściekli.
Podczas San Diego Comic-Con filmowiec był obecny na panelu reżyserów razem z Garethem Edwardsem i Justinem Simienem. Jak podaje portal Screenrant, Leterrier wyraził chęć zrealizowania filmu Fortnite. Wyjaśnił, że uważa, iż gra ma ogromny potencjał, a na dużym ekranie można opowiedzieć „o wiele więcej historii”. Reżyser zasugerował również, że uczyniłby potencjalne widowisko zarówno zabawnym, jak i pełnym akcji.
Gra jest niesamowita. Postacie… Mam na myśli to, że jest tak wiele więcej do opowiedzenia. [Film] byłby zabawny, pełen akcji i wszystkiego.
Leterrier zastąpił Justina Lina, reżyserując dwa ostatnie filmy z serii Szybcy i wściekli. W produkcji jest jeszcze jedenasta część, a być może i dwunasta (Fast X: Part 3), jeżeli nie uda się zmieścić zakończenia w zaplanowanym na 2025 rok widowisku. Wówczas ostatnie pożegnanie rodziny Toretto odbyłoby się dwa lata później. Francuz stał też za sterami takich filmów jak Transporter, Iluzja, Niesamowity Hulk oraz był producentem wykonawczym m.in. Gniewu Tytanów.
Pomysł na nakręcenie adaptacji Fortnite’a wydaje się szalony, ale w dobie mody na ekranizacje gier wideo wcale nie wygląda na niemożliwy do zrealizowania. Co więcej, popularność tytułu mogłaby sprawdzić, że film zaliczyłby sukces kasowy. Kto wie, może z latającego autobusu skakałby sam Vin Diesel.