Pięć koszmarnych nocy rozbiło bank w weekend otwarcia. Adaptacja zwróciła się już kilkukrotnie
Filmowa adaptacja Five Nights at Freddy’s przyciągnęła do kin ogromną liczbę widzów. Wyniki z pewnością zadowalają producentów. Dowiedzieliśmy się już także, co twórcy myślą na temat sequeli.
Five Nights at Freddy’s ma za sobą pierwszy weekend od otwarcia i wyniki box office pokazały, że wykonana praca się opłaciła. Produkcja nie tylko zarobiła na siebie, ale również zebrała świetne oceny od widzów, w przeciwieństwie do tego, co o ekranizacji gry pisali recenzenci. Tak dobre wyniki mogą sugerować, że teraz wytwórnia Blumhouse z pewnością zainteresuje się sequelem.
Budżet FNaF wyniósł zaledwie 20 milionów dolarów, a globalne wyniki box office z weekendu premiery wyniosły aż 130 milionów dolarów. Jest to tym bardziej imponujące, gdy weźmie się pod uwagę, że horror jednocześnie trafił na platformę streamingową Peackock. Nie cieszy się ona taką popularnością jak Netflix lub Prime Video, ale i tak dostępność filmu online mogłaby wpłynąć na zmniejszone zainteresowanie dziełem w kinach.
Produkcja jest również kolejną, przy okazji której oczekiwania fanów oraz recenzentów całkowicie się rozminęły. Na Rotten Tomatoes noty dziennikarzy wciąż spadają i już tylko 26% z nich wystawiło pozytywną ocenę. Z drugiej strony aż 88% widzów pozytywnie odebrało ekranizację popularnej gry. Dla twórców to jasny sygnał, że pojawią się oczekiwania dotyczące sequela.
Five Nights at Freddy’s – czy powstanie sequel?
Jego powstanie zdaje się być oczywiste, ponieważ aktor Matthew Lillard ponoć podpisał kontrakt na trzy filmy. Jeszcze w dniu premiery o tym, jaka będzie przyszłość projektu, mówiła reżyserka Emma Tammi. W tamtym momencie nie było wiadomo, że produkcja zarobi tak dużo, a fani tak dobrze odbiorą ekranizację swojej ulubionej serii gier (vide Variety):
Zobaczymy, jaka będzie sytuacja po weekendzie. Zdecydowanie jesteśmy podekscytowani myślą tworzenia kolejnych filmów z uniwersum i może będziemy mieli na tyle dużo szczęścia, żeby to zrobić. Ten [film] jest powiązany z pierwszą grą, więc prawdopodobnie drugi bazowałby na drugiej grze i tak dalej. Ale wszystko jeszcze może się zdarzyć, musimy jedynie uzbroić się w cierpliwość.
Po tak dobrym starcie pozostaje już tylko czekać na oficjalne ogłoszenie, że FNaF 2 otrzymało zielone światło. Pierwsza część zarobiła na siebie i są szanse, że kolejna produkcja otrzyma zdecydowanie większy budżet, co pozwoli stworzyć jeszcze lepsze widowisko.