Final Fantasy VII Remake wygląda rewelacyjnie z kamerą niczym na PS1
Czego brakuje w Final Fantasy VII Remake do pełnej nostalgii? Zdaniem jednego z fanów: statycznej kamery rodem z oryginału.
Jeśli pominąć ostatnie kontrowersje wokół wersji pecetowej i niepewność co do podziału na epizody, Final Fantasy VII Remake okazał się dla wielu fanów spełnionym marzeniem. Niemniej, jak zwykle, nie wszyscy byli zachwyceni zmianami względem kultowego oryginału, choćby i niezbędnymi z obiektywnego punktu widzenia. Chyba że mówimy o dosłownym „punkcie widzenia”.
Pewien internauta postanowił wykorzystać narzędzia moderskie do pokazania, jak wyglądałoby Final Fantasy VII Remake z kamerą zablokowaną w identyczny sposób co w oryginalnej „siódemce”. Efekt możecie zobaczyć na filmiku poniżej.
Może Cię zainteresować:
- 339 złotych za grę sprzed prawie dwóch lat to rozbój w biały dzień
- Final Fantasy VII Remake - poradnik do gry
Youtuber Final FanTV zdecydował się na przedstawienie fragmentu w reaktorze Mako z początku gry, co pozwoliło mu pokazać skalę lokacji. Co prawda miejscami musiał pójść na ustępstwa (tj. nieco przybliżyć kamerę), ale w zamian dodał mały smaczek do walk. Choć bowiem starcia toczą się w czasie rzeczywistym, Cloud w filmiku po każdym ataku wraca na swoją pozycję, tak jak to miało miejsce w turowym Final Fantasy VII.
Ta bądź co bądź krótka prezentacja ma konkretny cel. Final FanTV żywi nadzieję, że jego filmik zainspiruje twórców modów, by dodali możliwość eksplorowania świata Final Fantasy VII Remake z klasyczną perspektywą. Tylko „eksplorowania”, bo youtuber zaleca pozostanie przy domyślnej kamerze w trakcie walki (oraz cutscenek). „Ogromna” skala wielu potyczek sprawia, że ujęcia rodem z oryginalnego wydania FFVII byłyby wysoce niepraktyczne w bitwach.