Zobacz, jak gigantyczna zmiana w grafice zaszła między Final Fantasy VII Rebirth a oryginałem
Ponad ćwierć wieku dzieli Final Fantasy VII Rebirth od kultowego oryginału. Fanowskie porównanie pokazuje, jak bardzo zmieniła się grafika przez ten czas.
Chyba nikogo nie trzeba przekonywać, jak bardzo zmieniły się gry wideo od lat 90. XX wieku. Jeśli ktoś mimo wszystko potrzebuje oświecenia, porównanie przerywników filmowych z Final Fantasy VII Rebirth z „cutscenkami” z oryginału to doskonała ilustracja postępu technologicznego w ostatnich 26 latach. Materiał przygotował użytkownik serwisu YouTube Cycu1.
Kiedy Final Fantasy VII zadebiutowało w 1997 roku, był to istotny kamień milowy dla serii. Po bardzo udanej „szóstce” cykl wreszcie zerwał z dwuwymiarową grafiką na rzecz 3D. Było to o tyle stosowne, że FFVII stanowiło także debiut „Ostatniej fantazji” na konsoli nowej generacji: pierwszym PlayStation.
Do dziś Final Fantasy VII cieszy się kultowym statusem i pod pewnymi względami to znakomita produkcja. Niemniej trudno oczekiwać, by po tylu latach ktokolwiek zachwycał się stroną wizualną gry, przynajmniej pod względem technicznym.
Na szczęście remake – podzielony na trzy części – wygląda znakomicie, dzięki czemu nawet osoby z awersją do gier retro mogą doświadczyć historii Clouda Strife’a. Mogliśmy się o tym przekonać na wczorajszym zwiastunie, z którego też autor porównania zaczerpnął część scen do swojego materiału.
Final Fantasy VII: Rebirth zadebiutuje na początku 2024 roku wyłącznie na PlayStation 5. Na marginesie: tytuł ukaże się na dwóch płytach Blu-ray, prawie jak stare dobre Final Fantasy VII (które wydano na trzech dyskach CD).
Może Cię zainteresować:
- Co zamiast E3? Nasza lista wydarzeń branżowych na 2023 rok
- Recenzja gry Final Fantasy VII Remake – najważniejsze jRPG naszych czasów