Filmy GTA i Red Dead Redemption mogły powstać już dawno temu, ale „po kilku dziwnych spotkaniach” Rockstar Games odrzuciło oferty
Współzałożyciel Rockstar Games, Dan Houser, wyjawił, że dostawał oferty filmowych adaptacji Grand Theft Auto i Red Dead Redemption. Swego czasu przedsięwzięcie było jednak dla firmy zbyt ryzykowne.
W ostatnich latach nie możemy narzekać na ilość i jakość adaptacji gier – czy to tych filmowych, czy serialowych. Przeniesienia na ekran nadal nie doczekały się jednak takie popularne tytuły jak Grand Theft Auto czy Red Dead Redemption. Jak się okazuje, brak ekranizacji nie oznacza bynajmniej, że oferty się nie pojawiały. Propozycje nie były po prostu dla Rockstar Games atrakcyjne, o czym w niedawnym wywiadzie opowiedział Dan Houser.
W rozmowie z The Ankler twórca gier wyjawił, że doszło nawet do spotkania z filmowcami, ale nie zdecydowano się na współpracę. Powód? Studio stojące za Grand Theft Auto i Red Dead Redemption nie miałoby kontroli kreatywnej nad powstającymi filmami.
Po kilku dziwnych spotkaniach zapytaliśmy producentów, dlaczego mielibyśmy to robić. Odpowiedzieli: „Bo będziecie mogli zrobić film”. Odpowiedzieliśmy: „Nie. Z tego co powiedzieliście, wynika, że to wy robicie film, a my nie mamy żadnej kontroli, bierzemy natomiast na siebie ogromne ryzyko, że przyjdzie nam zapłacić za coś, co nie należy do nas”.
Jak zwrócił uwagę współzałożyciel Rockstar Games, choć firma zostałaby pozbawiona kontroli, to nie uniknęłaby odpowiedzialności za produkcję, a takie ryzyko nie miało sensu.
Myśleli, że nas oślepili i że nie widzimy, jak to wygląda. […] Ryzyko nie miało sensu. W tamtych dniach uważało się, że z gier powstają filmy słabej jakości.
Dan Houser nie zdradził, kiedy dokładnie firma dostała propozycje, ale w przeciągu ostatnich lat postrzeganie adaptacji gier bardzo się zmieniło m.in. dzięki takim serialom jak The Last of Us czy Fallout. Sam producent przyznał, że „teraz są inne czasy”. Niewykluczone więc, że w przyszłości fani zobaczą jeszcze GTA i Red Dead Redemption na małym lub wielkim ekranie.