Fatalne wyniki tegorocznych gier muzycznych
Ostatnimi czasy często można usłyszeć, że moda na gry muzyczne przeminęła, czego dowodem mają być coraz gorsze wyniki sprzedaży tego typu produkcji. Sytuację doskonale obrazują najnowsze dane z rynku amerykańskiego, według których przychody z tej kategorii w tym roku będą aż czterokrotnie niższe niż dwa lata temu.
Ostatnimi czasy często można usłyszeć, że moda na gry muzyczne przeminęła, czego dowodem mają być coraz gorsze wyniki sprzedaży tego typu produkcji. Sytuację doskonale obrazują najnowsze dane z rynku amerykańskiego, według których przychody z tej kategorii w tym roku będą aż czterokrotnie niższe niż dwa lata temu.
Rock Band 3
W 2008 r. ten segment gier wygenerował w Stanach Zjednoczonych 1,6 mld dolarów przychodu, natomiast rok później było to już tylko 870 mln. Jeśli chodzi o obecny rok, to jeśli w czasie okresu świątecznego nie zdarzy się żaden cud, to przychody prawdopodobnie nie przekroczą nawet pułapu 400 mln dolarów. Oczywiście, tak ogromny spadek popularności gier tego typu nie dziwi. Połączenie wyjątkowo drogich akcesoriów ze zmęczeniem graczy ciągłym strumieniem niewiele różniących się od siebie produkcji musiało prędzej czy później przynieść taki efekt.
Fatalne wyniki gier tego rodzaju znajdują oczywiście przełożenie na kondycję tworzących je zespołów. Tydzień temu świat obiegła wiadomość, że korporacja Viacom zniechęcona słabą sprzedażą Rock Band 3 zaczęła szukać firmy zainteresowanej nabyciem studia Harmonix. Warto tu przypomnieć, że raptem cztery lata temu na jego zakup wydano 175 milionów dolarów.
Guitar Hero : Warriors of Rock
Równie kiepsko prezentują się ostatnie dokonania serii Guitar Hero. Najnowsza odsłona cyklu (Warriors of Rock) w ciągu pierwszych pięciu dni dostępności na rynku amerykańskim sprzedała się w zaledwie 86 tysiącach egzemplarzy. Dla porównania wypuszczone trzy lata wcześniej Guitar Hero III osiągnęło w podobnym czasie wynik 1,4 mln sztuk. Activision Blizzard (wydawca tej serii) zmuszone zostało więc do mocnego cięcia kosztów i rezultatem tego było zamknięcie kilka dni temu studia Budcat, czyli wewnętrznego zespołu zajmującego się przenoszeniem gier z tego cyklu na PlayStation 2 oraz Wii. Niedawno pojawiły się spekulacje, że Activision może chcieć ratować sytuację kupując Harmonix i w tym sposobem scalając w jedno marki Rock Band oraz Guitar Hero.
Fatalna kondycja całego rynku odbija się też na mniejszych firmach, takich Seven45 Studios. Zespół ten wypuścił w zeszłym miesiącu grę Power Gig: Rise of the SixString, której cechą charakterystyczną jest wykorzystanie jako kontrolera prawdziwej gitary. Według najnowszych doniesień z pracą pożegnało się właśnie sporo pracowników tego studia.
Obecnie wielu specjalistów upatruje szansy na lepszą przyszłość dla tego gatunku w tytułach wykorzystujących kontrolery rozpoznające ruch, takie jak Move czy Kinect. Jako dobry przykład tkwiącego w nich potencjału podawane jest wykorzystujące ten drugi sprzęt Dance Central.