Fatalna sprzedaż Facebreakera
Facebreaker, zręcznościowy boks Electronic Arts stworzony na modłę popularnego niegdyś cyklu Ready 2 Rumble, został wydany na początku ubiegłego miesiąca. W zamyśle twórców miał przyciągnąć do konsol fanów tego typu rozgrywki, których w ogólnym rozrachunku jest przecież całkiem sporo. Tak się jednak nie stało, o czym poinformowała nas właśnie amerykańska organizacja NPD.
Facebreaker, zręcznościowy boks Electronic Arts stworzony na modłę popularnego niegdyś cyklu Ready 2 Rumble, został wydany na początku ubiegłego miesiąca. W zamyśle twórców miał przyciągnąć do konsol fanów tego typu rozgrywki, których w ogólnym rozrachunku jest przecież całkiem sporo. Tak się jednak nie stało, o czym poinformowała nas właśnie amerykańska organizacja NPD, zajmująca się analizą tamtejszego rynku gier.
Okazało się, że w całym wrześniu Facebreaker w wersjach na konsole Xbox 360 i PlayStation 3 znalazł w Stanach Zjednoczonych jedynie 52 tysiące nabywców. Jest to oczywiście wynik grubo poniżej oczekiwań, które z wydanych ostatnio produkcji EA spełniły Spore, Mercenaries 2 oraz Warhammer Online: Age of Reckoning. Nic również nie wskazuje na to, by sytuację gry miała poprawić sprzedaż w Europie. Także tutaj nie spotkała się ona z ciepłym przyjęciem (nie trafiła na żadną listę najlepiej sprzedających się produkcji).
Facebreakera przed całkowitą porażką może już tylko uchronić specjalna wersja przeznaczona na konsolę Nintendo Wii. Nosi ona tytuł Facebreaker K.O. Party i trafi do sprzedaży w listopadzie (11 w USA i 14 w Europie). Będzie oczywiście wspierać Wiimote’a i Nunchucka, co może wpłynąć znacznie lepszy odbiór pojedynków Romeo, Molotova, Steve’a, czy Spin. Od osiągniętego przez nią rezultatu zależy, czy Facebreaker doczeka się w przyszłości kontynuacji. Już teraz możemy jednak powiedzieć, że jest to mało prawdopodobne.