autor: Radosław Grabowski
Ewolucja według ojca The Sims w wydaniu komputerowym i konsolowym
Willowi Wrightowi zawdzięczamy przede wszystkim słynne serie Sim City i The Sims, które nadal cieszą się niesłabnącą popularnością. Jest zatem prawdopodobne, iż rynkowym hitem okaże się również następne dzieło wspomnianego developera, noszące nazwę Spore. Na ów projekt zwróciła nawet uwagę korporacja Microsoft.
Willowi Wrightowi zawdzięczamy przede wszystkim słynne serie Sim City i The Sims, które nadal cieszą się niesłabnącą popularnością. Jest zatem prawdopodobne, iż rynkowym hitem okaże się również następne dzieło wspomnianego developera, noszące nazwę Spore. Na ów projekt zwróciła nawet uwagę korporacja Microsoft.
Ludzie Billa Gatesa zamierzają bowiem uczynić z niniejszej pozycji jeden z kluczowych tytułów dla nadchodzącej konsoli Xbox 360 – tak przynajmniej twierdzi Steve Ballmer, czyli dyrektor zarządzający koncernu z Redmond. Oczywiście niezagrożona jest wersja PeCetowa, mająca ujrzeć światło dzienne w przyszłym roku.
Przypomnijmy, że grając w Spore pokierujemy rozwojem swoistej cywilizacji, począwszy od najprostszych organizmów jednokomórkowych. Kolejne etapy ewolucyjne stawiać będą przed nami coraz bardziej skomplikowane zadania. Na starcie mamy tylko wchłaniać pożywienie, aby później rozpocząć rozmnażanie, zmianę kształtu, wznoszenie budowli, walkę z innymi gatunkami, ekspansję kosmiczną etc.