Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 19 grudnia 2005, 09:45

Enemy Territory: Quake Wars bez trybu dla jednego gracza

Na początku listopada opublikowaliśmy na łamach naszego serwisu zapowiedź gry Enemy Territory: Quake Wars. Dziś możemy zweryfikować podane w niej informacje, a to za sprawą obszernego artykułu, jaki pojawił się na łamach najnowszego numeru czasopisma Computer Gaming World.

Na początku listopada opublikowaliśmy na łamach naszego serwisu zapowiedź gry Enemy Territory: Quake Wars. Dziś możemy zweryfikować podane w niej informacje, a to za sprawą obszernego artykułu, jaki pojawił się na łamach najnowszego numeru czasopisma Computer Gaming World.

Enemy Territory: Quake Wars bez trybu dla jednego gracza - ilustracja #1

Wiemy już na pewno, że w produkcie firmy Splash Damage nie będziemy mogli bawić się samotnie. Autorzy nie przewidują żadnej rozbudowanej kampanii dla jednego gracza, jak również botów. Enemy Territory: Quake Wars skoncentruje się tylko i wyłącznie na młócce w trybie multiplayer, a początkujący użytkownicy programu nabiorą wprawy bezpośrednio podczas akcji, wykonując proste zadania od swoich przełożonych.

W Enemy Territory: Quake Wars dostępnych będzie dziesięć klas żołnierzy, po pięć na każdą stronę konfliktu. Z racji tego, że każdy wojak przystosowany jest do wykonywania określonych zadań, gra kładzie ogromny nacisk na prawidłową współpracę w grupie. Oprócz zwykłych zabijaków, dostępni będą m.in. inżynierowie, medycy, snajperzy, itd. Ziemianie zostaną wyposażeni głównie w broń palną, natomiast ich przeciwnikom – Stroggom – zaaplikowano środki zagłady znane już z innych gier z serii Quake, np. RailGun, NailGun, czy HyperBlaster.

Enemy Territory: Quake Wars bez trybu dla jednego gracza - ilustracja #2

Już teraz możesz zapoznać się ze wspomnianym artykułem i to całkowicie za darmo. W tym celu należy udać się pod ten adres, zarejestrować się i pobrać program Zinio Reader. Najnowszy numer magazynu Computer Gaming World dostępny jest bez konieczności uiszczania opłat.

Krystian Smoszna

Krystian Smoszna

Gra od 1985 roku i nadal mu się nie znudziło. Zaczynał od automatów i komputerów ośmiobitowych, dziś gra głównie na konsolach i pececie w przypadku gier strategicznych. Do szeroko rozumianej branży pukał już pod koniec 1996 roku, ale zadebiutować udało się dopiero kilka miesięcy później, kilkustronicowym artykułem w CD-Action. Gry ustawiły całą jego karierę zawodową. Miał być informatykiem, skończył jako pismak. W GOL-u od blisko dwudziestu lat, do 2023 pełnił funkcję redaktora naczelnego. Gra w zasadzie we wszystko, bez podziału na gatunki, dużą estymą darzy indyki. Poza grami interesuje się piłką nożną i Formułą 1, na okrągło słucha też muzyki ekstremalnej.

więcej