Elijah Wood wygląda jak Gollum w swoim nowym filmie
Choć od premiery ostatniej części Władcy Pierścieni minęło dwadzieścia lat, Elijah Wood, jak i reszta obsady nigdy nie odetną się od swojego oscarowego dziedzictwa w reżyserii Petera Jacksona.
Pewne role zostają z aktorami na zawsze – i tak w postaci Elijaha Wooda zawsze będziemy widzieć Frodo Bagginsa. Jednak tym razem jest zgoła inaczej, bo aktor został porównany nie do Powiernika Pierścienia, a Golluma, w którego z kolei wcielał się Andy Serkis. Wszystko za sprawą zdjęcia, które trafiło do sieci. Kadr pochodzi z nadchodzącego filmu Toksyczny mściciel w reżyserii Macona Blaira, stanowiącego reboot dzieła z 1984 roku o tym samym tytule.
Zdjęcia zostały udostępnione przez Entertainment Weekly. Widać na nich między innymi Elijaha Wooda, który wzbudził szczególne zainteresowanie fanów. Postać, w którą się wciela, to nikczemny Fritz Garbinger, który przypomina Golluma, konkretnie Sméagola w czasie, gdy ten stopniowo zmieniał się pod wpływem działania Jedynego Pierścienia.
Garbinger, podobnie jak Gollum, ma zepsute zęby i brakuje mu połowy włosów. Fani szybko dopatrzyli się w nim podobieństwa do wspomnianej postaci z książek J.R.R. Tolkiena i trylogii w reżyserii Petera Jacksona. Poniekąd jest to także odpowiedź na liczne pytania i teorie fanów Władcy Pierścieni. Ci bowiem niejednokrotnie spekulowali, co by było, gdyby Frodo Baggins nie zniszczył Pierścienia, a zamiast tego zniknął wraz z nim. Lata przesiadywania w odosobnieniu mogłyby doprowadzić do tego, co prezentuje postać Fritza Garbingera.
Czym jest reebot Toksycznego mściciela?
Główną rolę w tym widowisku zagrał Peter Dinklage, znany z roli Tyriona Lannistera z Gry o tron. Wcieli się on w Winstona Gooze’a, woźnego, który niespodziewanie wpada do dołu z toksycznymi odpadami. Za ich sprawą zmienia się w zdeformowanego mutanta z supermocami. Podobnie jak w oryginalnym filmie z 1984 roku, protagonista postawi sobie za zadanie zniszczenie wszystkich złoczyńców w swoim rodzinnym mieście.
Oryginał to czarna komedia i w tych samych klimatach pozostanie nowy film. Choć recenzenci mogli go obejrzeć przedpremierowo 21 września na Fanstastic Fest w Austin w Teksasie, na razie nie poznaliśmy oficjalnej daty premiery.