autor: Kamil Zwijacz
Electronic Arts kończy z Online Pass
Firma Electronic Arts, w odpowiedzi na pytanie serwisu GamesBeat, poinformowała, że kończy ze swoimi przepustkami sieciowymi. Żadna z nowych gier koncernu nie będzie zawierać kodu odblokowującego funkcje sieciowe.
Online Pass to jedno z branżowych rozwiązań, które nie za bardzo przypadło graczom do gustu. Konieczność wpisywania jednorazowych kodów, odblokowujących dostęp do trybów sieciowych danej produkcji, nie jest najprzyjemniejszą czynnością na świecie (zwłaszcza na konsolowych padach). Niemniej chyba każdy zdążył się już do tego przyzwyczaić, aż tu nagle okazało się, że Electronic Arts kończy z przepustkami sieciowymi.
Wieść tą ogłosił starszy dyrektor ds. komunikacji w EA John Reseburg, odpowiadając mailowo na pytanie serwisu GamesBeat. W żadnej nadchodzącej grze firmy Electronic Arts nie znajdziemy kodu Online Pass. Sytuacja została podyktowana niezadowoleniem graczy, z którymi koncern najwyraźniej nie chce walczyć.
Online Pass to sposób na złagodzenie strat finansowych powodowanych przez handel grami używanymi. Wymyślono sobie, że do każdej nowej, oryginalnej gry dodawane będą specjalne, jednorazowe kody odblokowujące opcje sieciowe. Gracz kupujący daną produkcję z drugiej ręki, chcący pograć sobie przez Internet, musiał zapłacić dodatkowe pieniądze za przepustkę sieciową (o ile ta została wykorzystana przez pierwotnego właściciela). System sprawdzał się całkiem nieźle. Swego czasu poinformowano o zarobieniu 15 mln dolarów na OP. W sieci można było jednak poczytać o różnych problemach, w stylu niedziałających kodów czy tych, które były przeterminowane.
Obecnie z przepustek sieciowych korzysta kilka firm, w tym chociażby Ubisoft czy Sony. Niestety nie wiemy czy te koncerny pójdą śladem „Elektroników” i zrezygnują ze swoich Online Passów. Ciekawe również czy EA całkowicie rezygnuje z walki z grami używanymi, czy może pracuje już nad innym rozwiązaniem, być może jeszcze bardziej nieznośnym?